Śląsk zainauguruje ligowe granie w 21. kolejce Ekstraklasy
Śląsk po słabym początku rundy wiosennej, kiedy w pięciu meczach zdołał wygrać tylko raz, zsunął się w tabeli na siódme miejsce. Różnice punktowe są jednak niewielkie i do czwartej Lechii Gdańsk WKS traci zaledwie dwa punkty.
- To dla nas ważny mecz, ale nie on jeden będzie się liczył, bo pozostało w sumie jeszcze dziesięć spotkań. Jest 30 punktów do zdobycia, a my mamy ambicję, jakość i chcemy pokazać, że stać nas na utrzymanie miejsca w górnej części tabeli. Wszyscy śledzący ligę wiedzą, że jest wyrównana. Przegraliśmy z liderem u siebie, ale mamy ogromną motywację, by zmobilizować siły i zapunktować na Cracovii - mówi przed tym spotkaniem szkoleniowiec wrocławian Vitezslav Lavicka.
Chociaż Śląsk w ostatnim meczu przegrał z Legią Warszawa 0:1, to w klubie powiało optymizmem, bo wrocławianie od dłuższego czasu zagrali niezłe spotkanie i przy odrobinie szczęścia mogli zremisować.
WKS w Krakowie będzie musiał sobie po raz kolejny radzić bez Krzysztofa Mączyńskiego, który po rehabilitacji zaczął już treningi indywidualne. Pod dużym znakiem zapytania stoi też występ Hiszpana Israela Puerto, który dopiero od poniedziałku ćwiczy z całym zespołem.
Jesienią wrocławianie pokonali Cracovię 3:1, ale ostatni raz na jej stadionie zwyciężyli siedem lat temu, 2 marca 2014 roku (1:0).
Początek meczu Cracovia – Śląsk w piątek o godz. 18.00.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.