Złotoryja: Radny o 13-latku z Ukrainy: "Kultywuje najgorsze, prymitywne geny przywiezione ze swoich stron"
Powiatowy radny Prawa i Sprawiedliwości ze Złotoryi negatywnie wypowiada się w sieci o chłopcu narodowości ukraińskiej. Zdaniem radnego Lecha Olszanickiego, 13-latek nie zasługuje by mieszkać w Polsce, bo przeszkadzał na lekcji. Chłopiec ma też zdaniem radnego przejawiać najgorsze cechy przywiezione ze swoich stron.
Radny w rozmowie z Radiem Wrocław przyznał, że nie ma sobie nic do zarzucenia, a wysnute oskarżenia wynikają z nadinterpretacji:
- Każdy naród ma jakieś cechy narodowe, to jest nadinterpretacja, nie jest to wina ani tego chłopca ani moja, że pochodzi z Ukrainy. Samo określenie narodowości wcale nie oznacza, że atakuje. Także nie mam sobie nic do zarzucenia, daleki jestem od jakiś poglądów skrajnie narodowych - tłumaczy radny PiS Lech Olszanicki.
Radny wypowiadał się w sieci na temat zachowania chłopca. 13-latek miał przeszkadzać w prowadzeniu lekcji w świerzawskiej podstawówce i rozpowszechnić nagranie na którym nauczycielka - żona radnego Olszanickiego, ubliża chłopcu przy całej klasie. Posty publikowane przez radnego zostały usunięte przez administracje portalu.
Działania w tej sprawie podjął Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. Prezes ośrodka Konrad Dulkowski przyznaje, że zachowanie radnego to jawne znieważanie dziecka ze względu na narodowość:
- Żona radnego jest nauczycielką i chłopiec miał się tam na lekcjach źle zachowywać. Nie może być to powodem do tego, żeby publicznie stygmatyzować i atakować dziecko. Co 13-letni chłopiec ma wspólnego z polityką, poza tym co ma wspólnego z rzezią wołyńską - mówi Konrad Dulkowski.
Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych złożył już w tej sprawie zawiadomienie do Prokuratury Rejonowej w Złotoryi. Radny Lech Olszanicki z zarzutami się nie zgadza, wyjaśnia, że nie zaatakował 13-latka, a nawiązania do narodowości chłopca i jego genów zostały opatrznie zrozumiane.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.