Kopał, szarpał i zrzucił ze schodów swojego psa. 16-latek stanie przed sądem
Młodsza asp. Aleksandra Pieprzycka z wrocławskiej policji poinformowała w piątek, że funkcjonariusze, analizując zapisy z kamer monitoringu jednej z klatek schodowych, natknęli się na drastyczne sceny z udziałem zwierzęcia.
"Widać na nim, jak młody mężczyzna kopie, szarpie, a także zrzuca ze schodów psa, który ma ewidentne problemy z chodzeniem. Kamery zarejestrowały znęcanie się nad zwierzęciem, co zgodnie z obowiązującymi przepisami jest zagrożone karą nawet 3 lat pozbawienia wolności" - powiedziała policjantka.
Wyjaśniła, że monitoring został zabezpieczony w związku z inną sprawą prowadzoną przez funkcjonariuszy na osiedlu Grabiszynek we Wrocławiu. Policjanci ustalili, że osobą odpowiedzialną za ten czyn prawdopodobnie nie jest dorosły, a zaledwie 16-latek, mieszkający w bloku, w którym dochodziło do tych sytuacji.
"Zarówno młody wrocławianin, jak też jego opiekunowie, byli bardzo zaskoczeni, kiedy do drzwi ich mieszkania zapukali policjanci z Zespołu ds. Nieletnich i Patologii. Podczas czynności przeprowadzanych z funkcjonariuszami 16-latek przyznał, że faktycznie krzywdził psa tłumacząc, że tracił nad sobą panowanie, ponieważ zwierzę nie wykonywało jego poleceń. Prawdopodobnie było to jednak spowodowane wiekiem oraz chorobami układu ruchu, na które od pewnego czasu cierpiał czworonóg" - powiedziała policjantka.
Dodała, że poszkodowanym zwierzakiem zajęła się Ekostraż, która zapewniła mu profesjonalną opiekę weterynaryjną. Według wstępnej diagnozy pies będzie wymagał długotrwałego leczenia, ale jest szansa, że teraz poczuje się lepiej.
Policjantka wyjaśniła, że nastolatkiem zajmie się sąd rodzinny, który podejmie decyzję, jakie środki wychowawcze będą najodpowiedniejsze dla 16-latka. Może to być m.in. nadzór ze strony kuratora, a nawet umieszczenie w młodzieżowym ośrodku wychowawczym.
"Policjanci przypominają, że każdy, kto jest świadkiem popełnienia przestępstwa, a znęcanie się nad zwierzęciem właśnie nim jest, powinien poinformować o tym fakcie odpowiednie służby. To nic nie kosztuje, a może pomóc niewinnej istocie" - podkreśliła policjantka.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.