Koronawirus. Najnowsze statystyki na Dolnym Śląsku znów szybują w górę
Dziś samorządowcy i medycy z powiatu kamiennogórskiego będą dyskutować, jak zaradzić trudnej sytuacji. - Starania samorządu Lubawki o drugi punkt szczepień okazały się nieskuteczne - mówi burmistrz Ewa Kocemba:
Od kilku dni wskaźnik reprodukcji wirusa w powiecie kamiennogórskim przekracza znacząco 4 na 10 tysięcy mieszkańców i jest jednym z najwyższych, a w niektóre dni najwyższym w regionie. - Przez wiele dni nie mieliśmy zakażeń prawie wcale i być może to uśpiło nasza czujność - mówi burmistrz Kamiennej Góry, Janusz Chodasewicz:
Tymczasem szpital w Bolesławcu przygotowuje się do badań nie tylko w kierunku zakażeń u pacjentów, ale też pochodzenia wirusa. - Badania genetyczne będziemy prowadzili wspólnie z Uniwersytetem Drezdeńskim - mówi dyrektor Kamil Barczyk:
- Wiedza o tym jak wirusy się rozprzestrzeniają może pomóc w powstrzymywaniu pandemii - mówi lekarz Jarosław Ciaś:
Jak mówi doktor Justyna Trzeciak pozwoli to lepiej planować np. zajęcie łóżek. W tej chwili w Bolesławcu jest około 30 wolnych łóżek covidowych, oddziały jednak błyskawicznie się zapełniają.
Równo rok temu w Polsce rozpoznano pierwszy przypadek koronawirusa. Od tamtego czasu na Dolnym Śląsku zakażenie rozpoznano u ponad 100 tysięcy osób. Nieznana jest liczba tych, którzy nie zgłosili się na testy.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.