Huśtawka nastrojów i zwycięstwo Zagłębia
Start Elbląg pomimo iż nie był faworytem tego spotkania postawił Miedziowym ciężkie warunki. Już w pierwszej połowie było wiadomo, że o trzy punkty w tym spotkaniu lubiniankom nie będzie łatwo. Wyrównana część spotkania zakończyła się dwubramkowym prowadzeniem Startu, a przyjezdnym ewidentnie nie szło nie tylko w obronie, ale i ofensywie, gdzie brakowało również trochę szczęścia. Elblążanki złapały wiatr w żagle pod koniec pierwszej połowy i uwierzyły w siebie.
Początek drugiej połowy to prawdziwa „demolka” w wykonaniu zawodniczek Zagłębia. Podopieczne Bożeny Karkut i Renaty Jakubowskiej rzuciły osiem bramek z rzędu i prowadziły 22:16! Znakomite zawody rozgrywały Patrycje – Matieli i Świerżewska, w bramce kolejne piłki odbijała Monika Maliczkiewicz, a obrona Zagłębia była niczym mur. I kiedy wydawało się, że emocje w tym meczu dobiegły końca, zryw Startu sprawił, że elblążanki w końcówce wróciły do gry, doprowadzając do remisu. Ostatnie minuty należały do Miedziowych, które zachowały zimną krew w decydujących momentach, a wynik z rzutu karnego ustaliła Kinga Grzyb.
EKS Start Elbląg – MKS Zagłębie Lubin 26:28 (16:14)
Start: Pająk, Kepesidou - Szczepanik 7, Waga 5, Choromańska 3, Rancić 3, Świerczek 2, Stapurewicz 2, Agović 2, Shupyk 1, Bojcić 1, Pękała, Gędłek.
Zagłębie: Maliczkiewicz, Wąż -Świerżewska 7, Matieli 6, Górna 4, Grzyb 4, Kochaniak 3, Zawistowska 2, Milojević 1, Kurdzielewicz, Galińska, Drabik, Stanisławczyk, Noga, Belmas, Hartman 1.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.