Dla właścicieli kamperów zamknięte hotele to nie problem
Kamperami na narty do dolnośląskich ośrodków górskich ruszyli w ostatnich tygodniach turyści z całego kraju. Jak się okazuje takie nowoczesne pojazdy są znakomicie przystosowane nawet do tęgich mrozów, z jakimi mieliśmy do czynienia choćby w ostatni weekend. Głogowianin Jacek Ałdaś rok temu poszedł na emeryturę. Od razu kupił wymarzony kamper i w ciągu 7 miesięcy wraz z żoną zwiedził 10 krajów. Mówi, że zima nie przeszkadza w podróżach. Ostatni weekend państwo Ałdasiowie spędzili na Polanie Jakuszyckiej, by pobiegać na nartach:
Pan Jacek mówi, że jeśli to tylko możliwe, wraz z żoną ruszają w dolnośląskie góry pobiegać na nartach lub pojeździć rowerem.
Bartłomiej Ryś, wielbiciel kamperów, dziennikarz magazynu „Polski Caravaning” mówi, że nowe kampery zapewniają komfort nawet w czasie mrozów, a starsze można doposażyć niewielkim kosztem. Jak dodaje, największym problemem jest brak odpowiedniej bazy turystycznej w Sudetach dla takich pojazdów, a więc parkingu z przyłączem prądu, wody, zapleczem higienicznym i serwisem dla kamperów:
W tej chwili na przyjęcie kamperów przygotowane są na pewno dwa ośrodki w regionie: Sudety Camp Dzikowiec koło Boguszowa-Gorców i Lądek-Zdrój Stacja Narciarska.
POSŁUCHAJ:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.