Szpitale ograniczają przyjęcia
Ograniczenia stosuje większość szpitali w regionie, przyjmowane są najpilniejsze przypadki. Pozostali są odsyłani albo podrzucani innym i tak pacjenci jeżdżą od ośrodka do ośrodka, albo są ustawiani w kolejkach - najczęściej na przyszły rok.
Nie wszyscy się jednak przyznają do tych ograniczeń, bo to może skutkować miniejszym kontraktem w przyszłym roku. W otwarte karty gra wrocławski szpital imienia Marciniaka. Dyrekcja z ul. Traugutta oficjalnie zawiadomiła NFZ, że będzie przyjmowac tylko pacjentów w stanach zagrożenia zycia.
Lekarze z ul. Wiśniowej przyznją, że sytuacja jest trudna - ciężkie stany w całości wyczerpują kontrakt. Bez wyjścia jest inetrna - pacjentów nie ma gdzie odesłać, więc mimo braku pieniądzy chorzy zapełniają oddział ponad miarę i leżą też na łóżkach ustawionych na korytarzach.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.