Górskie kurorty oblężone. Można już szusować
Największy operator narciarski w regionie, firma Winterpol w Zieleńcu, przygotowała 23 kilometry tras narciarskich, a narciarze mają tam do dyspozycji 31 wyciągów i mogą jeździć na oświetlanych stokach do godz. 21.
- Warunki narciarskie są najlepsze od czterech lat. Dawno nie mieliśmy tyle śniegu. Wiemy, że rezerwacji noclegowych jest sporo, więc przez weekend powinno być też więcej narciarzy - powiedział Grzegorz Głód z Winterpolu.
Podkreślił, że na stokach zachowane są warunki sanitarne, a narciarze na dole przy wyciągach są oddzieleni specjalnymi tunelami separującymi, by zachowywali dystans od pozostałych.
- 95 procent narciarzy stosuje się do zasad, a pozostałe pięć zakłada maseczkę, gdy personel zwróci im uwagę. Widać, że wszystkim bardzo zależy, by to warunkowe otwarcie stoków i hoteli nie zakończyło się po dwóch tygodniach, ale trwało dłużej - powiedział Głód.
- Na trasach panują wręcz wyśmienite warunki - potwierdza Barbara Winckiewicz z resortu w Czarnej Górze. - Jest bardzo dużo śniegu, właściwie od prawie dwóch tygodni nieprzerwanie pada. W tej chwili nasze magazyny śniegowe są przepełnione - dodaje.
- W piątek, pomimo tego, że był to dzień pracujący, to mieliśmy bardzo dużo narciarzy i snowboardzistów. Spodziewamy się, że weekend będzie cieszył się jeszcze większym zainteresowaniem - przewiduje.
W Szklarskiej Porębie, jak powiedziała Katarzyna Brol z informacji turystycznej, już w piątek zauważalny był napływ turystów.
- To widać choćby po rejestracjach samochodów. Nie są już tylko z Dolnego Śląska, ale z całej Polski. Mamy też znacznie więcej telefonów do naszej informacji. Coraz trudniej też znaleźć miejsce noclegowe w Szklarskiej Porębie - wylicza Brol. Zauważalny był też zwiększony ruch na trasach narciarskich. - Ten weekend pokaże, czy faktycznie zarówno narciarze, jak i turyści ruszą na stoki i szlaki - informowała w piątek Brol.
W innym karkonoskim kurorcie - w Karpaczu również od piątku jest więcej turystów i narciarzy, ale w największym hotelu w tym mieście - w Gołębiewskim można jeszcze wynająć pokój na weekend lub na dłużej.
Ruszył też ośrodek narciarski na Dzikowcu. Działa od 9 do 21. Niedostępne będą wypożyczalnie sprzętu i nauka dla najmłodszych. Dla pozostałych turystów wyratrakowano szczyt Dzikowca, co ułatwi piesze wycieczki na wieżę widokową. Poza stokiem przygotowano też kilometrową trasę do narciarstwa biegowego. Mimo oczekiwania w gotowości już od grudnia, nie obyło się bez niespodzianek. Miłośnicy szusowania mają do dyspozycji tylko połowę długości stoku. Przyczyny tej zmiany komentuje dla Radia Wrocław Rafał Wiernicki, dyrektor boguszowskiego OSIRu:
Awaria kanapy nieco uspokoi ruch na stoku, co może być okazją dla początkujących - dodaje Rafał Wiernicki:
Szacuje się, że naprawa kolei linowej może kosztować nawet kilkaset tysięcy złotych. Ekspertyzę zlecono do wykonania Akademii Górniczo Hutniczej w Krakowie. Wkrótce ma być gotowa.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.