Poniemieckie dokumenty odkryte na Uniwersytecie Medycznym
Pisane gotykiem dokumenty to głównie egzemplarze aktów urodzenia, z kwestionariuszem kilkunastu szczegółowych pytań dotyczących między innymi pochodzenia rodziców, języka ojczystego, stanu cywilnego, wykonywanego zawodu czy wyznania. Po wypełnieniu druki miały trafić do Urzędu Statystycznego w Berlinie.
W budynku, w którym odnaleziono dokumenty, jeszcze kilka lat temu mieściła się apteka szpitala uniwersyteckiego. Przed wojną swoją siedzibę miała tu najprawdopodobniej administracja, co potwierdzałoby jeszcze ostatnie odkrycie. Jak cały kompleks kliniczny, budynek ten powstał pod koniec XIX wieku, na pięciohektarowej działce między dzisiejszymi ulicami Chałubińskiego, Mikulicza-Radeckiego, Pasteura i Skłodowskiej-Curie. Autorem koncepcji budowy szpitali klinicznych był Ludwig von Tiedemann, który podobny kompleks zaprojektował w Halle. Szczegółowy plan przygotował Joseph Waldhausen.
— Znalezienie tych dokumentów z początku XX wieku to dla nas wielka niespodzianka
i zarazem prezent. Dzieje się to bowiem akurat w momencie, gdy intensyfikujemy nasze działania związane z powołaniem do życia dużego muzeum Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu. Ma ono zintegrować rozproszone jednostki i stworzyć jedno muzeum historyczne, pokazujące wspaniałą historię naszej uczelni powołanej jeszcze w 1811 roku. Ostatnie historyczne znalezisko z pewnością zasili zbiory naszego muzeum — tłumaczy prof. Tomasz Zatoński, prorektor ds. budowania relacji i współpracy z otoczeniem UMW.
Po remoncie, który ma zakończyć się późną wiosną 2022 roku, budynek dawnej apteki zyska drugie życie i w zabytkowych wnętrzach będzie pełnił funkcję dydaktyczną.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.