Policja uwolniła kobietę przetrzymywaną wbrew jej woli. Była bita i podtapiana
Policja interweniowała w sprawie uwięzionej kobiety, po tym jak takie zgłoszenie otrzymał dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Lubinie.
36-latka była przetrzymywana wbrew swej woli w jednym z domów w Lubinie od 25 stycznia. "Kobieta miała widoczne zewnętrzne obrażenia w postaci krwiaków, zasinień i skarżyła się na ból całego ciała. Oświadczyła mundurowym, że była przetrzymywana w domu wbrew swojej woli przez swojego partnera i jego kolegę, którzy ją bili, kopali, grozili, a nawet podtapiali w wannie" - mówi asp. szt. Sylwia Serafin, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Lubinie.
Policja widząc w jakim stanie jest kobiet wezwała pogotowie ratunkowe. Jeden z mężczyzny, o którym mówiła 36-latka, był w domu w momencie przyjazdu policji. Został zatrzymany, a podczas przeszukania mieszkania policjanci znaleźli metamfetaminę.
Serafin dodała, że szybko zatrzymany został również drugi z mężczyzny podejrzewany o to przestępstwo. "Mężczyzna chcąc uniknąć odpowiedzialności, nie otwierał drzwi stróżom prawa. Jednak przy wsparciu kolegów ze straży pożarnej, funkcjonariusze siłowo weszli do mieszkania 57–latka, zatrzymali go i przewieźli do policyjnej celi” - relacjonowała policjantka.
Prokurator postawił mężczyznom zarzuty pozbawienia wolności ze szczególnym udręczeniem. 45–letni partner pokrzywdzonej kobiety będzie też odpowiadał za fizyczne i psychiczne znęcanie się nad nią, posiadanie narkotyków, kierowania gróźb karalnych wobec dwóch osób, a także znęcania się nad psem.
"Śledczy ustalili, że mężczyzna najpierw rzucił zwierzęciem o płytki i szafkę, a następnie włożył psa do kuchenki mikrofalowej, którą włączył na kilka sekund, odcinając mu tym samym dopływ powietrza. Na szczęście zwierzę nie doznało obrażeń" - dodała Serafin.
Mężczyznom grozi do 10 lat pozbawienia wolności. Decyzją sądu zostali oni tymczasowo aresztowani na trzy miesiące.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.