Burmistrz Świeradowa-Zdroju o otwarciu hoteli: decyzja dobra, ale spóźniona

WK, PAP | Utworzono: 2021-02-05 13:48
Burmistrz Świeradowa-Zdroju o otwarciu hoteli: decyzja dobra, ale spóźniona - fot. swieradow.pl
fot. swieradow.pl

Dziś premier Mateusz Morawiecki poinformował, że od 12 lutego nastąpi otwarcie hoteli i miejsc noclegowych do 50 proc. obłożenia łóżek czy miejsc noclegowych. Otwarte mają zostać również m.in. stoki narciarskie.

Burmistrz Świeradowa-Zdroju Roland Marciniak w rozmowie z PAP ocenił decyzję rządu jako dobrą, choć jak mówił "trochę spóźnioną". "Takie dane epidemiczne, mówiące o liczbie zakażeń i zajętości łóżek, były w Polsce już wcześniej" - powiedział burmistrz.

Marciniak podkreślił, że właściciele hoteli, pensjonatów, wypożyczalni sprzętu zimowego oraz stoków i wyciągów są przygotowani na otwarcie swoich biznesów. "Szkoda przy tym, że otwarcie hoteli i stoków nastąpi dopiero 12 lutego, na nie od poniedziałku" - powiedział włodarz Świeradowa-Zdroju.

Burmistrz wyraził przy tym nadzieję, że przedsiębiorcom uda się jeszcze wykorzystać sezon zimowy. "Mam nadzieje, że my – jako miejscowości górskie, które wyłącznie żyją z turystyki - jeszcze na końcówce zimy zarobimy, aby przetrwać do sezonu letniego" - mówił.

Marciniak zwrócił uwagę, że odmrażanie gospodarki sektorami, przy jednoczesnym zachowaniu reżimu sanitarnego, jest działaniem "logicznym". "Pomysł, że w hotelach można przyjąć gości w połowie miejsc, przy zamkniętych restauracjach hotelowych jest logiczny; bo skoro są zamknięte inne restauracje, to dlaczego otwarta ma być hotelowa. Goście, którzy będą spać w hotelu, mogą w mieście wziąć jedzenie na wynos lub zamówić do pokoju" - powiedział Marciniak.

Burmistrz zwrócił przy tym uwagę, że nie są jeszcze znane szczegóły dotyczące reżimu sanitarnego w otwartych hotelach. "Latem nasze hotele pracowały w systemie reżimu sanitarnego i w naszych miejscowościach liczba zachorowań była znikoma" - dodał.

Marciniak wyraził nadzieję, że po otwarciu hoteli Świeradów-Zdrój będzie "oblężony" przez turystów. "Zresztą miasto korkuje się w weekendy za sprawą turystów jednodniowych" - mówił.

Podkreślił, że "zluzowanie" obostrzeń to również bardzo dobra informacja dla właścicieli wyciągów, stoków narciarskich, wypożyczalni sprzętu oraz instruktorów narciarskich. "W tym sektorze w Świeradowie-Zdroju pracuje mnóstwo ludzi. Oni w końcu będą mogli popracować i coś zarobić" - mówił.

Burmistrz wskazał, że samorząd dysponuje dokładnymi wyliczeniami strat, jakie ponieśli w wyniku obostrzeń przedsiębiorcy oraz gmina. "Nasz rynek zimowy, licząc od grudnia do końca lutego, to około 120 mln zł. Dzienna strata naszych przedsiębiorców i samorządu to jest 1,6 mln zł" - mówił.

W Świeradowie-Zdroju jest 8 tys. miejsc noclegowych. Według wyliczeń władz miasta branża hotelarska straciła tam 72 mln zł. W mieście są 42 restauracje – tu straty wyliczono na przeszło 7 mln zł. W kurorcie jest pięć wypożyczalni nart – ich straty oszacowano również na przeszło 7 mln zł. Straty liczą też m.in. przewodnicy górscy, których w mieście jest 10 – tu w wyniku ograniczeń, jakie dotknęły branżę turystyczną kwota ta sięgnęła ponad 400 tys zł.

Element Serwisów Informacyjnych PAP

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.