Przerwana seria Śląska
- Wyszliśmy do meczu z mniejszą energią i od razu drużyna z Sopotu rzuciła nam 25 punktów. Zabrakło nam koncentracji. Stracić 85 punktów w domu to nie jest w porządku - mówił po meczu trener Śląska, Oliver Vidin.
WKS prowadził tylko raz - 47:46 na początku trzeciej kwarty. W tej samej części swoją największa przewagę osiągnęli goście - 67:54. Śląsk gonił i do ostatnich sekund miał jeszcze szansę na dogrywkę. Po skutecznej akcji 2+1 Elijah Stewarta na 20 sekund przed końcem gospodarze tracili do rywali tylko trzy punkty. Amerykanin, który zdobył najwięcej ze wszystkich 22 punkty za chwilę popisał się przechwytem i wrocławska drużyna miała szansę na doprowadzenie do dogrywki. Za trzy rzucali Strahinja Jovanović, a potem Kyle Gibson, ale piłka nie znalazła drogi do kosza.
- Mecz był bardzo wyrównany. Zabrakło przede wszystkim skuteczności z naszej strony. Wydaje mi się, że bierze się to z tego co trener powiedział, że nie mieliśmy dostatecznie dużo energii - to po pierwsze, a po drugie - nie wykorzystaliśmy łatwych szans, które nadarzyły się w przebiegu całego meczu - podsumował spotkanie kapitan Śląska, Michał Gabiński.
Śląsk grał na 40% skuteczności (24/60 z gry). Trefl na 53% (31/58). Różnicę zrobiły też punkty w pomalowanym. Gospodarze mieli ich 22, a goście 40.
Śląsk Wrocław – Trefl Sopot 82:85 (18:25, 18:15, 23:27, 23:18)
Punkty dla Śląska: Elijah Stewart 22, Kyle Gibson 19, Ben Mccauley 17, Aleksander Dziewa 10, Ivan Ramljak 9, Strahinja Jovanovic 3, Michał Gabiński 2, Mateusz Szlachetka 0, Szymon Tomczak 0
Punkty dla Trefla: Łukasz Kolenda 21, Nuni Omot 17, Dominik Olejniczak 14, Martynas Paliukenas 9, Karol Gruszecki 8, Michał Kolenda 8, Paweł Leończyk 6, Tyson Jay Haws 2, Witalij Kowalenko 0
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.