Derby Dolnego Śląska w ekstraklasie koszykarek

Robert Skrzyński, inf. prasowa | Utworzono: 2021-01-28 17:30

W 18. kolejce ekstraklasy koszykarek rozegrana zostanie druga w tym sezonie odsłona derbów Dolnego Śląska. Do hali wrocławskiej AWF przyjedzie zespół CCC Polkowice, który wygrał pierwsze starcie ze Ślęzą i w rewanżu również będzie faworytem.

Koszykarki z Polkowic to aktualny wicelider tabeli, który w sezonie 2020/2021 przegrał jedynie z Arką Gdynia i wygląda na to, że to właśnie pomiędzy tymi dwoma drużynami rozstrzygnie się walka o mistrzostwo Polski. Zespół CCC, jak na obecnego lidera przystało, jest drużyną bez wielu słabych punktów. Polkowiczanki to druga najlepsza ofensywa w lidze (88.1 punktu na mecz), najskuteczniejszy zespół pod kątem rzutów za trzy (39.7 proc.), nikt nie notuje większej liczby przechwytów (10.7) i bloków (3.7).

Trener Karol Kowalewski zbudował bardzo zbalansowany skład, bo choć najlepiej w ofensywie jest Keisha Hampton (19.9 punktu/mecz), to ma duże wsparcie ze strony Aaryn Ellenberg-Wiley (16.8 pkt), Kamili Nacickaite (13 oczek) oraz reprezentantek Polski, Weroniki Gajdy, Weroniki Telengi i Klaudii Gertchen, które co mecz dokładają od siebie ponad 26 oczek. W Polkowicach czekają także na powrót do zdrowia Dragany Stanković, która nie wybiegła na parkiet od 30 grudnia, a której znaczenie w strefie podkoszowej jest nie do przecenienia.

Nie wiem, czy ta drużyna ma słabe punkty. To dobrze złożony zespół, świetnie prowadzony przez trenera Kowalewskiego. Mimo zmian, rotacji w składzie czy kontuzji radzą sobie znakomicie, więc trudno mi zidentyfikować jakieś słabe punkty - przyznaje Agata Dobrowolska.

Nawet bez Stanković Ślęza ma przed sobą ogromne wyzwanie. W Polkowicach CCC nie pozostawiło żadnych złudzeń, pokonując lokalne rywalki 89:51. W tamtym meczu żółto-czerwone trafiły tylko 35.1 proc swoich rzutów, popełniając przy tym aż 21 strat - 11 z nich było autorstwa rozgrywających, Sug Sutton i Nikoli Dudasovej. Poprawa tych elementów to klucz do bardziej wyrównanej konfrontacji, co podkreśla skrzydłowa Ślęzy.

Musimy poprawić swoją skuteczność, która w Polkowicach była bardzo kiepska. Do tego trzeba szanować piłkę, rywalki naprawdę dobrze biegają do kontry i nie możemy im ułatwić zadania pozwalając na punkty z szybkiego ataku - mówi Dobrowolska.

Na pięć kolejek przed końcem sezonu Ślęza zajmuje 9. miejsce w tabeli. Wrocławianki potrzebują trzech zwycięstw i korzystnego układu spotkań rywalek, żeby awans do play-offów stał się faktem. Biorąc pod uwagę, że wszystkie pięć meczów 1KS zagra z zespołami z miejsc 1-5, drużyna prowadzona przez Arkadiusza Rusina ma przed sobą monumentalne wyzwanie. Ale z drugiej strony, nie ma też nic do stracenia. I we wszystkich pozostałych starciach sezonu zasadniczego musi to pokazać.

Myślimy o każdym kolejnym meczu i o tym, żeby w końcu wygrać. Play-offy coraz bardziej się od nas oddalają, ale najważniejsze w tym momencie jest następne spotkanie. Nie ma co wybiegać w przyszłość, trzeba się skupić na tym, co jest bezpośrednio przed nami - kończy reprezentantka Polski.

Początek meczu Ślęza Wrocław - CCC Polkowice w piątek o godz. 17.


Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.