Akt oskarżenia ws. zabójstwa bezdomnego mężczyzny
Do zabójstwa opisanego w akcie oskarżenia doszło w nocy z 9 na 10 czerwca ubiegłego roku w pobliżu jednego ze sklepów w Lubinie.
Według ustaleń śledztwa, Krzysztof S. podczas zakupów w dyskoncie pokazał ekspedientce nóż, który miał schowany za paskiem spodni. Po opuszczeniu sklepu, jak wynika z rejestru monitoringu, S. miał wdać się w rozmowę z bezdomnym mężczyzną.
"Z ustaleń dowodowych wynika, że po pewnym czasie pomiędzy siedzącymi na ławce oskarżonym i pokrzywdzonym doszło do kłótni o alkohol" - przekazała we wtorek rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Legnicy prok. Lidia Tkaczyszyn.
Zwłoki bezdomnego mężczyzny zostały znalezione w nocy na chodniku w okolicach sklepu. Policja zatrzymała S. jeszcze tego samego dnia.
"W wyniku przeprowadzonej sekcji zwłok ustalono, że przyczyną śmierci mężczyzny była rana kłuta klatki piersiowej z jej następstwami. Na ciele pokrzywdzonego ujawniono jeszcze drugą płytszą ranę klatki piersiowej oraz trzecie rozcięcie odzieży" - powiedziała prok. Tkaczyszyn.
W mieszkaniu S. policja znalazł m.in. portfel z dowodem osobistym pokrzywdzonego. Na portfelu oraz spodniach oskarżonego znajdowały ślady krwi ofiary zabójstwa.
Podczas przesłuchania Krzysztof S. przytaczał różne wersje zdarzeń, w tym również taką, w której tłumaczył, że działał w obronie własnej. "W oparciu o przeprowadzone dowody, w tym opinię biegłych lekarzy z zakresu medycyny sądowej, takim wersjom obrony oskarżonego nie można dać wiary" - wskazała prokurator.
W trakcie zatrzymania S. był pod wpływem alkoholu oraz substancji psychotropowej. "W wydanej opinii biegli lekarze psychiatrzy rozpoznali u S. zespół uzależnienia od alkoholu, w związku z czym powinien być leczony. Jednak zdaniem opiniujących biegłych, to uzależnienie nie miało wpływu na poczytalność oskarżonego" - przekazała prok. Tkaczyszyn.
Krzysztof S. przebywa w areszcie; grozi mu dożywocie.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.