Mimo zakazu otwierają się kolejne restauracje i kluby
Właściciele klubów w pasażu Nepolda w kolejny weekend otworzyli swoje lokale. Policyjne patrole były na miejscu, funkcjonariusze rozmawiali zarówno z uczestnikami zabawy jak i właścicielami klubów. Jak mówi dyżurny komendy miejskiej Dariusz Rajski takie kontrole są prowadzone regularnie:
To już kolejny weekend z otwartymi dyskotekami. Właściciele lokali byli już wcześniej uprzedzani przez policję i Sanepid, że łamią prawo, jednak są innego zdania. Sprawa najprawdopodobniej trafi do sądu.
Publiczna grupa STRAJK PRZEDSIĘBIORCÓW #otwieraMY na Facebooku ma 265 tysięcy członków. Członkowie grupy chwalą się kolejnymi "otwarciami" i radzą, co robić w wypadku kontroli.
Na Dolnym Śląsku do akcji otwieramy dołączają kolejne lokale. Pomysły na obejście przepisów są różne.
Jedna ze świdnickich restauracji przyjmuje gości z zachowaniem dystansu społecznego i z w maseczkach jako "testerów smaku", na co, jak piszą - wystawiają umowę.
Właściciele lokali gastronomicznych i rozrywkowych mają dość czekania
Z powodu drugiej fali koronawirusa branża gastronomiczna została zamknięta pod koniec października. Rząd zapewnia, że przedsiębiorcy z branż, które najbardziej ucierpiały z powodu pandemii, mogą liczyć m.in. na zwolnienie z ZUS-u i świadczenia postojowe, a także dotacje.
Policja przypomina, że organizatorzy imprez lub właściciele restauracji, którzy otwierają lokale pomimo obostrzeń mogą otrzymać karę finansową w wysokości 30 tys. zł oraz odpowiadać przed sądem w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa z art. 165. kodeksu karnego: Kto sprowadza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia wielu osób albo dla mienia w wielkich rozmiarach, powodując zagrożenie epidemiologiczne lub szerzenie się choroby zakaźnej, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
Na Dolnym Śląsku trwają kontrole sanepidu i policji. Sprawdzają restauracje i sklepy
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.