Zwłoki mężczyzny w chatce pod Śnieżnikiem
- Nie są znane przyczyny śmierci mężczyzny - powiedziała PAP rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Kłodzku podinspektor Wioletta Martuszewska. - Ma to wyjaśnić postępowanie prowadzone przez Prokuraturę Rejonową w Bystrzycy Kłodzkiej - dodała. Z nieoficjalnych informacji PAP wynika, że mężczyzna zmarł nagle.
Ratownicy Sudeckiej Grupy GOPR przekazali w poniedziałek, że niedzielna akcja sprowadzenia zwłok mężczyzny z chatki pod Śnieżnikiem trwała kilkanaście godziny. "Znaczne ilości świeżego śniegu, a także trudno dostępny teren, na którym położna jest Chatka, wymagały zaangażowania do działań ponad 15 ratowników. Wyprawa rozpoczęła się ok. godziny 9.30, zaś ostatnie związane z nią działania zakończyły się po godzinie 22" - napisali ratownicy na profilu Sudeckiej Grupy GOPR.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.