Ostatni weekend ferii. Tłumy w dolnośląskich kurortach [WASZE ZDJĘCIA]
Nie można zjeżdżać na nartach, więc w ruch poszły sanki, podkładki, ślizgi i wszystko, co zapewnia dobrą zabawę w białym puchu.
Ci którzy przyjechali, mają dosyć pandemii i siedzenia w domu. Zgodnie uważają, iż wprowadzone obostrzenia nie powinny dotyczyć stoków narciarskich:
Turyści całymi rodzinami jeżdżą na sankach, nartach biegowych, spacerują i korzystają z doskonałych zimowych warunków.
Na czas ferii w Zieleńcu uruchomiono 3 wyciągi, działa też baza gastronomiczna serwująca posiłki na wynos. Przedsiębiorcy już przygotowują się do pełnego otwarcia stacji narciarskiej od 1 lutego.
Sporo turystów jest w całym regionie. Tłoczno też na szlakach w okolicach Czarnej Góry i Spalonej. A tak bawią się dolnoślązacy w Wąwozie Myśliborskim k. Legnicy.
Tłumy turystów można spotkać także w Karpaczu.
W Karkonoszach, w szczytowych partiach gór, utrzymuje się silny wiaty, który powoduje, że temperatura wynosząca –13 stopnie Celsjusza odczuwana jest, jako jeszcze niższa. W górach obowiązuje drugi stopień zagrożenia lawinowego. Karkonoski Park Narodowy informuje, że drogi w Karkonoszach są przejezdne, ale na górskich odcinkach zalecane są łańcuchy na kołach, albo używanie napędu 4x4. Na zdjęciu poniżej Przełęcz Okraj, gdzie trudno minąć się na drodze.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.