Najpierw stracili rozgrywającego, a potem punkty w Siedlcach
Mecz w Siedlcach trwał ponad 2,5 godziny, a gospodarze zrewanżowali się ekipie z Dolnego Śląska za porażkę we Wrocławiu 1:3. Szczególnie dużo walki było w drugiej partii, w której gra długo toczyła się na przewagi. Gwardziści przegrali tę odsłonę 34:36.
Zwycięzcę meczu wyłonił tie-break. Do stanu 4:4 gra w decydującym secie gra była wyrównana. Potem dzięki dobrej grze blokiem i skutecznym kontrom na prowadzenie wysunęli się siedlczanie (8:4). Do tego ręki w polu serwisowym nie zwalniał Radosław Nowak. Wypracowanej przewagi zespół z Siedlec nie dał sobie już odebrać i zwyciężył 15:9.
Przed spotkaniem wrocławski klub poinformował o rozstaniu z wychowankiem - Pawłem Malickim. 20-letni rozgrywający w tym sezonie na boisku pojawiał się sporadycznie, będąc głównie zmiennikiem. Malicki łącznie zagrał w 11 meczach.
Były rozgrywający wrocławskiej drużyny sezon będzie kontynuował w jednym z dolnośląskich klubów. Najprawdopodobniej będzie to drużyna występująca w rozgrywkach drugoligowych.
Gwardia Wrocław po odejściu Malickiego ma dwójkę siatkarzy na pozycji rozgrywającego. Do Mateusza Biernata dołączył bowiem niedawno Sebastian Matula.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.