Najbardziej znanemu parowozowi na Dolnym Śląsku grozi kolejowa emerytura
Teraz zbliża się czas naprawy i przeglądu kotła parowozu. - To generuje poważne problemy - wyjaśnia Piotr Gerber - Prezes Fundacji Ochrony Dziedzictwa Przemysłowego Śląska.
Kilka razy w roku muzeum organizowało przejazdy turystyczne składem ciągniętym przez zabytkowy parowóz po najbardziej malowniczych trasach w kraju - do Szklarskiej Poręby czy Kudowy Zdroju. - To była ogromna przygoda - podsumowuje Katarzyna Szczerbińska Tercjak, dyrektorka Muzeum w Jaworzynie Śląskiej.
- dodaje maszynista parowozu - Michał Krawczyk. Muzeum posiada w swoich zasobach około 50 parowozów. Ten był jedynym w pełni sprawnym, który mógł poruszać się po liniach kolejowych. - Czynna lokomotywa "pod parą" to frajda i lekcja prawdziwej techniki - mówi Zbigniew Gryzgot - kustosz muzeum i maszynista parowozów
Lokomotywa może kursować do czerwca 2021 roku. Jedyna firma, która posiada certyfikację i będzie mogła naprawić kocioł, znajduje się w Czechach. Szacuje się, że naprawa "tekatki" może kosztować co najmniej 300 tys zł. Muzeum nie stać na taki wydatek. Dużo oszczędności pochłonęła pandemia, która pozbawiła placówkę przychodów. W tym roku nie odbyła się także sztandarowa impreza - Gala Parowozów.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Tekatka może zniknąć z dolnośląskich torów
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.