Kolejni podejrzani w śledztwie dot. Gant Development
Jak poinformowała we wtorek rzeczniczka Prokuratury Regionalnej we Wrocławiu prok. Katarzyna Bylicka, pięciu nowym podejrzanym w śledztwie dot. Gant Development postawiono zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej zajmujące się przestępstwami gospodarczymi.
Grupa miała działać w spółkach tzw. "nowej generacji", "które są powiązane kapitałowo i osobowo z jednym z podejrzanych i są częstokroć realnymi beneficjentami wyprowadzanego majątku ze spółek tzw. "starej generacji", tj. wchodzących w skład Grupy Kapitałowej Gant Development" - podała prokurator Bylicka.
Według prokuratury, zorganizowana grupa przestępcza wyprowadziła, poprzez tworzenie fikcyjnych zobowiązań, cześć środków finansowych należących do spółki SM Dom.
"Jednej osobie przedstawiono zarzut założenia i kierowania tą grupą. Ponadto dwie osoby usłyszały zarzut niegospodarczości i wyrządzenia spółce SM Dom szkody w wysokości ok. 20 mln zł., a jedna z nich także zarzut niegospodarności i wyrządzenia spółce Gant PM szkody majątkowej w wielkich rozmiarach w łącznej wysokości nie mniejszej niż 53 mln zł” - poinformowała prok. Bylicka.
Czterej podejrzani, zasiadającym w zarządach spółek tzw. „nowej generacji”, mieli, według prokuratury pomóc w wyprowadzeniu ponad 16 mln zł ze spółki SM DOM, przez co inny z podejrzanych oraz spółka z nim powiązana zyskali 9 mln zł. Ponadto dwóch podejrzanych usłyszało zarzut prania brudnych pieniędzy.
Do tej pory w śledztwie dot. Gant Development wrocławska prokuratura postawiła zarzuty 32 osobom.
Pierwsze zatrzymania w śledztwie dotyczącym oszustwa na szkodę wierzycieli oraz wyrządzenia szkody majątkowej wielkich rozmiarów spółce Gant Development miały miejsce na początku października 2018 r. Wówczas zatrzymano b. prezesów Gant Development Karola K. i Dariusza M. oraz b. dyrektor w tej spółce Danutę K. i Luizę B., która była z nią powiązana kapitałowo.
Przedstawiono im zarzuty popełnienia przestępstw polegających na udziale w zorganizowanej grupie przestępczej, wyrządzeniu Gant Development szkody majątkowej w wielkich rozmiarach, oszustwie w zakresie mienia wielkiej wartości na szkodę wierzycieli, w tym obligatariuszy Gant Development. Oszustwo miało polegać na wprowadzeniu wierzycieli, obligatariuszy i innych uczestników obrotu gospodarczego w błąd, co do wartości aktywów spółki i przestawianiu nieprawdziwych danych w sprawozdaniach finansowych Grupy Kapitałowej Gant Development.
Podejrzani usłyszeli też zarzuty prania brudnych pieniędzy. Członkowie grupy podejrzani są o wyprowadzenie z Grupy Kapitałowej Gant Development blisko 650 mln zł.
We wrześniu 2018 r. Prokuratura Regionalna we Wrocławiu poinformowała, że został powołany specjalny zespół do prowadzenia śledztwa dot. spółki Gant Development. Chodzi o wyrządzenie tej spółce wielomilionowych szkód. Śledztwo w tej sprawie prowadzone jest w Prokuraturze Regionalnej we Wrocławiu od maja 2016 r. Obejmuje wiele postępowań prowadzonych wcześniej w prokuraturze okręgowej i prokuraturach rejonowych.
Informowano wówczas, że prokuratura ma do zbadania i analizy 800 rachunków i kilka tysięcy danych.
"Badane są w tym śledztwie przypadki 130 podmiotów gospodarczych i osób fizycznych" – przekazano.
W lipcu 2014 r. syndyk spółki Gant Development złożył do Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa działania na szkodę spółki i jej wierzycieli.
Wówczas też wrocławski sąd postanowił zmienić postępowanie upadłościowe Gant z układowego na likwidację i jednocześnie je umorzył. Zdaniem sądu nie było szans na zaspokojenie wierzycieli z majątku spółki Gant Development. Jej majątek nie wystarczał nawet na zaspokojenie kosztów postępowania, szacowanych na co najmniej 2,5 mln zł.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.