Budowa nowego bloku energetycznego w Turowie na ostatniej prostej
Warty 5 miliardów złotych nowy blok energetyczny w Turowie został zsynchronizowany z siecią. Inwestycja jest na ostatniej prostej. Obecnie kocioł generatora jest zasilany olejem opałowym i będzie przełączany na węgiel brunatny, na którym ma pracować do końca istnienia elektrowni Turów, czyli planowo jeszcze przez ponad 2 dekady. - Przez kilka miesięcy będzie przechodzi testy, a zastępuje trzy zlikwidowane bloki energetyczne z lat 60-tych XX wieku - mówi Jan Wyszyński z elektrowni Turów:
Nowy blok energetyczny po udanej synchronizacji zaczął już dostarczać energię do sieci. W pierwszym okresie po synchronizacji bloku z siecią, produkcja energii elektrycznej generatora bloku nr 7 realizowana będzie na poziomie około 40-45% jego mocy znamionowej, tj. około 200 MW.
- Nie da się w żaden sposób poznać, czy mamy w gniazdach energię elektryczną z Turowa, co najwyżej po tym, że dostawy są stabilne i nie zalezą od ilości słońca czy wiatru - mówi dyrektor elektrowni Oktawian Leśniewski:
Budowa nowego bloku energetycznego w Turowie jest w tej chwili największa w Polsce inwestycją energetyczną.
Pomysł wykorzystania zasobów złoża w kopalni Turów do końca, czyli 2044 roku, na co obliczony jest nowy blok, wywołuje protesty organizacji ekologicznych, które domagają się wcześniejszego odejścia od węgla.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.