Derby w Kobierzycach [TRANSMIJSA]
Mecz pierwotnie miał się odbyć 19 listopada, jednak w zespole gości wykryto przypadki zakażenia koronawirusem. Następnie reprezentacja Polski wzięła udział w Mistrzostwach Europy w Danii. Derby zostaną więc rozegrane miesiąc później. To ostatnia odsłona PGNiG Superligi kobiet przed przerwą świąteczną.
Podczas ME w Danii w polskiej reprezentacji wystąpiło pięć zawodniczek z Zagłębia. Kapitanem kadry była Kinga Grzyb. Z orzełkiem na piersi zagrały również Joanna Drabik, Patrycja Świerżewska, Karolina Kochaniak oraz Adrianna Górna, która jest wiceliderką strzelczyń ligi. - Do drużyny dołączyłyśmy po powrocie z kadry. W tym czasie dziewczyny bardzo ciężko pracowały, trenując na hali ale również znalazł się czas, aby popracować też trochę na stadionie. Po powrocie z kadry dołączyłyśmy do zespołu i zaczęłyśmy przygotowania do meczu z KPR-em – mówi Karolina Kochaniak.
W czołówce tabeli panuje spory ścisk. Trzy pierwsze lokaty zajmują drużyny z dorobkiem osiemnastu punktów, a o kolejności decyduje stosunek bramek rzuconych do straconych. Prowadzą Kobierki, które rozegrały jeden mecz więcej od pozostałych zespołów z podium. Tuż za nimi plasuje się Perła, trzecie jest Zagłębie.
— Do tej pory zespół z Lubina radzi sobie, jak co sezon, dobrze. Oczywiście nie obyło się bez potknięć, ale nieustająco trzymają się czołówki najwyższej klasy rozgrywkowej. Kolejne mecze pomagają w poprawie komunikacji i tak zwanym „zgraniu” czołowych postaci. Najmocniejsza strona Zagłębia to dobra obrona, szybkie wyprowadzanie akcji i zabójcze skrzydła. Musimy się więc skupić na odpowiednim podziale zadań w powrocie do obrony – powiedziała przed spotkaniem rozgrywająca KPR, Małgorzata Buklarewicz.
W najwyższej klasie rozgrywkowej obie drużyny mierzyły się ze sobą dwunastokrotnie. Trzy razy górą były podopieczne Edyty Majdzińskiej. W tym sezonie, w pierwszej rundzie, lepsze okazały się lubinianki, które wygrały 24-19.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.