Budżet Wrocławia na 2021 r. przyjęty. Radni z PiS zostali wyrzuceni z klubu
Wrocławscy radni debatowali w czwartek nad projektem budżetu miasta na przyszły rok. W sumie zgłoszono 77 poprawek, najwięcej (44) złożył klub Nowoczesnej, który jest w koalicji współrządzącej miastem. Nowoczesna wnioskowała m.in. o przygotowanie gminnego programu rewitalizacji, projekt i budowę "Promenady Gajowickiej", rewitalizację pl. Piłsudskiego, czy realizację drugiego etapu remontu Skweru Skaczącej Gwiazdy. Miasto jednak tych poprawek nie zdecydowało się uwzględnić, co spowodowało napięcie na linii prezydent - NowoczesnaPiotr Uhle - szef klubu tłumaczył, że radni nie rezygnują ze swoich planów:
Prezydent Wrocławia Jacek Sutryk podczas wystąpienia mówił, że dla niego wszystkie wnioski są ważne, bo są użyteczne dla mieszkańców. On sam ma jeszcze więcej planów, ale:
Klub PiS proponował m.in. przeznaczyć pieniądze na budowę obwodnicy śródmiejskiej na odcinku Żmigrodzka-Kamieńskiego, opracować projekt budowy linii tramwajowej na Muchobór Wielki, czy przebudować fragment ul. Ruskiej. Wrocław planuje, że do miejskiej kasy wpłynie w przyszłym roku 5,4 mld zł. To o 50 mln zł więcej niż w tym roku. Zwiększą się również wydatki - sięgną 5,9 mld zł. Deficyt według planów wyniesie więc ok. 525 mln złotych. Skarbnik miasta Marcin Urban mówił Radiu Wrocław, ile miasto planuje przeznaczyć w przyszłym roku na inwestycje:
Przeciwko budżetowi zagłosowała większość klubu PiS. Sergiusz Kmiecik tłumaczył, dlaczego:
Za budżetem zagłosowało 28 radnych, w tym także radni Nowoczesnej, pomimo tego, że miasto nie uwzględniło ich poprawek.
Dokument ocenił prezydent Wrocławia Jacek Sutryk:
Piotr Uhle, szef klubu Nowoczesna tłumaczył, dlaczego jego radni pomimo wcześniejszych zapowiedzi zagłosowali za budżetem:
Mirosław Lach, Michał Piechel i Jerzy Skoczylas - to radni Prawa i Sprawiedliwości, którzy zagłosowali dzisiaj za projektem budżetu Wrocławia na rok 2021. Zagłosowali za, wbrew oficjalnemu stanowisku klubu, który był przeciw. Są już konsekwencje takiego działania. Radni zostali wyrzuceni z klubu.
Przewodniczący Michał Kurczewski tłumaczy, dlaczego podjęto taką decyzję:
Mirosław Lach tłumaczy, że głosując za budżetem zdawał sobie sprawę, jakie mogą być tego konsekwencje. Mówi, że teraz wszystkie siły powinny zjednoczyć się w walce z koronawirusem. Zdradza także Radiu Wrocław, że rozważy wejście do klubu prezydenta, jeżeli ten stworzy taki we wrocławskiej radzie.
Oświadczenie związane z wyrzuceniem z klubu 3 radnych:
Nasi przeciwnicy polityczni w Radzie Miasta podjęli w ostatnich dniach działania zmierzające do zmiany wyniku dzisiejszego głosowania w sprawie budżetu, które jak wiemy mogło wywołać spore reperkusje. Z sygnałów, które do nas dotarły wynika, że co najmniej jeden z naszych radnych mógł być szantażowany. Nie wiemy dokładnie dlaczego sprawdzeni w poprzedniej kadencji radni, startujący kolejny raz z list PiS zdecydowali się wspierać Prezydenta Wrocławia, zagorzałego przeciwnika PiS i jednocześnie Prezydenta, co do którego polityki miejskiej mamy wiele uzasadnionych zastrzeżeń. W związku z wynikiem dzisiejszego głosowania w sprawie budżetu na rok 2021 jesteśmy zmuszeni zredukować liczebność naszego klubu. Możliwość współpracy i pełnego zaufania do naszych klubowych kolegów to priorytet. Z jednej strony jesteśmy bardzo rozczarowani postawą naszych kolegów z klubu z drugiej strony współczujemy im, gdyż będą musieli się zmierzyć z oskarżeniami o oszukanie swoich wyborców i zdradę.
Miasto w przyszłym roku planuje wydać ok. 88 mln zł na budowę Alei Wielkiej Wyspy, 45 mln zł na budowę mostów Chrobrego. W budżecie zapisano także 56 mln zł na realizację Osi Zachodniej, czyli drugiego etapu budowy obwodnicy Leśnicy. Projekt budżetu ujmuje blisko 23 mln zł na budowę wielofunkcyjnej hali sportowej przy ul. Racławickiej. Remonty czekają z kolei m.in. most Zwierzyniecki oraz wiadukt na ul. Kowalskiej.
Stanowisko klubu Prawa i Sprawiedliwości ws. budżetu na 2021 rok:
Pierwsza ogólna uwaga przy okazji oceny budżetu miasta na rok 2021, to kwestia transparentności tego dokumentu. Z roku na rok jest coraz mniej informacji na temat faktycznego przeznaczenia środków. Podzielenie kwot na działy i rozdziały nie daje zarówno radnym, jak i mieszkańcom wystarczającego poziomu poinformowania. Tak naprawdę, aby w pełni poznać zamierzenia Gminy Wrocław za czasów prezydentury Jacka Sutryka trzeba by zadać co najmniej kilkaset zapytań. W budżecie można znaleźć informację, że do spółek prawa handlowego zostaną wniesione wkłady w kwocie 78.223.150 mln zł. Ile z tych środków trafi do wiecznie przynoszących straty spółek miejskich, takich jak Śląsk Wrocław czy Stadion Wrocław?
Problemy miasta, o których mówimy od lat, wciąż są aktualne. Osiedla niezmiennie mierzą się z problemami komunikacyjnymi, a gros niezbędnych inwestycji osiedlowych i ponadosiedlowych przekładane są na kolejne lata. Rady Osiedla, najczęściej najlepiej znające lokalne problemy, mają znikomy wpływ na kształtowanie polityki przestrzennej i komunikacyjnej miasta, mając za to wiele obowiązków biurokratycznych względem WCRS-u.
Wrocław wciąż niechętnie patrzy na finansowanie budowy alternatywnych połączeń drogowych na osiedlach, a wrocławianie niepotrzebnie tracą czas i pieniądze stojąc w korkach. Od lat nie udaje się uczynić kolizyjnych przejazdów kolejowych bezkolizyjnymi. Należy wskazać, że taki stan rzeczy znacząco upośledza możliwości komunikacyjne mieszkańców części wrocławskich osiedli. Gmina Wrocław ma w tym zakresie zdecydowanie większy interes niż właściciel infrastruktury torowej, gdyż pociągi przejeżdżają w sposób niezakłócony. Stan nawierzchni dróg jest w wielu miejscach zatrważający. Wiele osiedli mierzy się tysiącami aut, dla których nie ma miejsc postojowych. Nie widać na horyzoncie żadnego programu, który pomógłby rozwiązać ten problem.
Mocno promowana infrastruktura rowerowa, na którą wydajemy relatywnie spore środki, z uwagi na klimat, nie stanie się alternatywą dla połączeń drogowych i transportu zbiorowego. Ścieżki rowerowe są jak najbardziej pożądanym elementem krajobrazu miejskiego, natomiast nic nie wskazuje żeby mogły przejąć większą liczbę podróżujących przez cały rok. Postulujemy zatem bardziej realistyczne spojrzenie na tę kwestię i przyspieszenie budowy rond oraz innych form bezkolizyjnych połączeń drogowych.
Wskutek braku atrakcyjnej oferty mieszkaniowej po stronie Gminy Wrocław i stale rosnącym cenom nieruchomości, Wrocław staje się stopniowo miejscem, w którym coraz trudniej rozpocząć swój start. W tej sytuacji windowanie czynszów mieszkań TBS na Brochowie do ponad 20 zł/m2, na które trzeba jeszcze wpłacić relatywnie sporą opłatę wstępną i które nigdy nie będzie własnością, jest co najmniej dyskusyjne.
Przeznaczeniu większego budżetu na remonty torowisk musi towarzyszyć odpowiednia koordynacja i nadzór nad inwestycjami. W przypadku co najmniej dwóch inwestycji można mieć w tej kwestii duże wątpliwości. MPK Sp. z o.o. najpierw w postępowaniu przetargowym miało świadomość, że aleja drzew wpisana jest do rejestru zabytków, tak aby później o tym zapomnieć – i nie wystąpić w terminie o odpowiednie zgody do Miejskiego Konserwatora Zabytków. Z kolei jakość betonowej nawierzchni na Rondzie Reagana pozostawia bardzo wiele do życzenia. Miasto nie zmasowanego PR-u przy okazji remontów tylko solidnie wykonanych prac, które starczą na lata.
O polityce miasta prowadzonej względem zabytków bardzo krytycznie wypowiada się Urząd Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. We Wrocławiu niezwykle elastycznie podchodzi się do możliwości ingerencji w zabytkowy obiekt, co skutkuje nierzadko karykaturalnymi przebudowami. Wojna wystarczająco dotknęła to miasto i zabytki powinny być priorytetowo traktowane, a nie podlegać w dużym stopniu grze rynkowej. Widzimy w tym zakresie duże możliwości do poprawy.
Prezydent Wrocławia wiele czasu poświęca szukaniu winnych problemów Wrocławia poza Urzędem Miasta. Zgodnie z głoszoną narracją najbardziej winny jest obecny rząd. W tym miejscu trzeba wspomnieć o państwowych gruntach przekazanych miastu na Wojszycach czy Lipie Piotrowskiej z przeznaczeniem na budowę szkół. Miejskich gruntów na niezbędne inwestycje w posiadaniu Gminy Wrocław już nie było. Trzeba także wspomnieć o blisko 70 milionach dotacji przekazanych w ostatnim czasie. Państwo wspomoże także miasto w budowie relatywnie tanich mieszkań w ramach programu Mieszkanie Plus – mowa tu o inwestycjach przy Odolanowskiej i Kolejowej.
W swoich wypowiedziach Prezydent Wrocławia wiele uwagi poświęca także rzekomemu brakowi pomysłów radnych na znalezienie nowych dochodów. Gdy radni wskazywali w roku 2019, że Gmina Wrocław na przykład powinna móc zarabiać na Jarmarku Bożonarodzeniowym, magistrat odpowiada, że z uwagi na unikalny charakter imprezy miasto de facto nie powinno pobierać opłat od operatora. Trudno podejść do tej argumentacji poważnie. Dodatkowe dochody można także wygenerować poprzez oszczędności po stronie Urzędu Miasta. Niestety nie widać jednak po stronie magistratu żadnych ambicji w tym zakresie.
Inwencja w kwestii generowania nowych dochodów ogranicza się do drastycznych podwyżek cen biletów MPK oraz znaczącego podwyższenia opłat w strefie płatnego parkowania. Opłaty za parkowanie w ścisłym centrum będą nie do udźwignięcia finansowo dla wielu osób w związku z czym dojdzie do wykluczenia części mieszkańców. Oprócz dodatkowego wydrenowania kieszeni wrocławskich podatników Prezydent zamierza de facto zmusić część mieszkańców Wrocławia do płacenia podatków. Płacenie podatków w stolicy Dolnego Śląska zdecydowanie popieramy, natomiast metodę do tego prowadzącą już nie. Mieszkańców Wrocławia należy do tego zachęcać poprzez odpowiedni program lojalnościowy, a nie program podwyżek. W tym zakresie prezentujemy zdecydowanie inną filozofię.
Poprawki zgłoszone przez klub radnych PiS, które według słów Prezydenta są zasadne, natomiast nie ma na nie środków w budżecie ze względu na koronawirusa, są w wielu punktach zbieżne z tymi zgłoszonymi w roku 2018 i 2019. Okazuje się więc, że koronawirus szaleje już we Wrocławiu co najmniej od roku 2018. Warto podkreślić, że jedna z poprawek dotyczyła projektu tramwaju na Muchobór Wielki – a więc działania z rekomendacją posiadającą status wiążący w ramach Panelu Obywatelskiego.
Budżet to polityka względem miasta zapisana w liczbach. Biorąc pod uwagę brak możliwości realizowania postulatów zgłaszanych przez klub radnych PiS między innymi w postaci poprawek do budżetu oraz działania zmierzające do znacznego podniesienia opłat za bilety MPK oraz podwyżki w strefie płatnego parkowania klub PiS zagłosuje przeciwko budżetowi na rok 2021.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.