Z Zawiercia Cuprum wraca na tarczy
Spotkanie rozpoczęło się po myśli siatkarzy Warty (12:8). Mniej więcej w połowie seta goście zaczęli wracać do swojej dobrej gry. Ataki kończył Wojciech Ferens, do tego punktowy blok dołożył Miguel Tavares i różnica stopniała do jednego punktu (17:18). Po mocnej zagrywce Dawida Guni na tablicy wyników pojawił się remis 19:19 i zaczęło się robić gorąco. Emocje i nerwy towarzyszyły zawodnikom do samego końca, lecz challenge w samej końcówce został rozstrzygnięty na korzyść gospodarzy.
W drugim secie z początku walka była wyrównana, jednak z czasem ton grze zaczęli nadawać zawiercianie. Z Mateuszem Malinowskim w polu serwisowym zbudowali sobie znaczną przewagę, której nie oddali do samego końca partii, mimo zmian wprowadzanych przez trenera Miedziowych Marcelo Fronckowiaka.
Lubinianie rozpoczęli trzecią odsłonę z Kamilem Maruszczykiem i Szymonem Jakubiszakiem w składzie. Tym razem już nie pozwolili rywalom zbytnio się oddalić. Po dwóch skutecznych atakach z prawego skrzydła Jimeneza, przyjezdni wyszli na prowadzenie 11:10. Przeciwnicy jednak nie próżnowali i ponownie przejęli inicjatywę. Do pomocy na parkiecie w ekipie z Lubina pojawili się Mariusz Magnuszewski i Adam Lorenc, ale zawiercianie ostatecznie postawili na swoim.
Aluron CMC Warta Zawiercie - Cuprum Lubin 3:0 (25:23, 25:14, 25:19)
Aluron: Niemiec (1), Malinowski (21), Flavio (5), Cavanna, Orczyk (12), Muagututia (10), Żurek (L) oraz Kania (1), Bociek (2), Gjorgiev.
Cuprum: Gunia (3), Ferens (7), Smoliński (6), Jimenez (13), Tavares (3), Penchev (3), Szymura (L) oraz Jakubiszak (1), Maruszczyk (4), Lorenc, Magnuszewski.
MVP: Mateusz Malinowski
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.