Biuro Świętego Mikołaja w Srebrnej Górze. Pierwsze listy przyszły już w czerwcu
Elfy - wolontariusze codziennie starają się odpisywać na listy. A pracy jest dużo, bo nadawcy piszą do Mikołaja z całego świata - mówi Jarosław Rudnicki z biura:
Srebrnogórskie biuro jest już znane tak bardzo, że w ubiegłym roku, gdy zamknięto z przeciążenia pocztę w Laponii - tamtejsze listy trafiły właśnie na Dolny Śląsk. - To wyjątkowa i magiczna sytuacja, w której adres przestaje mieść znaczenie - dodaje Rudnicki.
Piszą dzieci, piszą dorośli. Jedni wymieniają swoje marzenia, inni wspominają dzieciństwo. Wśród listów znajdziemy nowoczesne - komputerowe, jak i pięknie kaligrafowane. Jedne zabawne, inne wzruszające do łez. W ubiegłym roku udało się odpisać niemal na wszystkie. Choć za każdym razem to mnóstwo pracy, długopisów i znaczków.
POSŁUCHAJ: List do św. Mikołaja (Reportaż)
Biuro, w którym elfy pomagają Mikołajowi jest na tyle znane, że wystarczy w miejsce adresata wpisać "Mikołaj" i już list trafia do Srebrnej Góry. Choć nadawców oddzielają kontynenty - to marzenia są często takie same - wymienia Jarosław Rudnicki:
Szacuje się, że każdego roku listonosz doręcza do biura co najmniej 4 tysiące przesyłek. Odpisują na nie wolontariusze z całej okolicy. Jeśli tylko adres jest czytelny, list na pewno nie pozostanie bez odpowiedzi. Czasem nadawcy odpisują ponownie, dołączając znaczki i dziękując Mikołajowi za odpowiedź.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.