Koleje Dolnośląskie tracą na pandemii koronawirusa

el | Utworzono: 2020-12-06 14:30 | Zmodyfikowano: 2020-12-06 14:50
Koleje Dolnośląskie tracą na pandemii koronawirusa - fot. archiwum radiowroclaw.pl
fot. archiwum radiowroclaw.pl

Przed pandemią, dziennie z oferty dwóch przewoźników na Dolnym Śląsku korzystało średnio 70, 80 tys. pasażerów. Bartłomiej Rodak, rzecznik dolnośląskiej spółki opowiada Radiu Wrocław, jak wygląda obecnie sytuacja.

Sytuację ratuje rządowa pomoc finansowa w ramach tarczy antykryzysowej. Przewoźnicy mogą liczyć na rekompensatę strat, jakie ponoszą w związku z mniejszą sprzedażą biletów. Tymoteusz Myrda, członek zarządu województwa informuje, że jeżeli takiej pomocy nie będzie także na początku przyszłego roku, to muszą być brane pod uwagę różne scenariusze.

Tymoteusz Myrda dodaje, że takiej sytuacji w dłuższym okresie nie udźwignie żaden przewoźnik, ani żaden region.

W lutym, czyli jeszcze przed pandemią, z oferty Kolei Dolnośląskich skorzystało 1,2 mln pasażerów.

 


Komentarze (39)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Zdzich2020-12-09 13:31:29 z adresu IP: (121.151.xxx.xxx)
Jeśli kogoś należałoby wsadzić do więzienia za zniszczenie linii kolejowej do Lwówka, to byłby nim Piotr Rachwalski - były prezes Kolei Dolnośląskich, który zlikwidował wszystkie pociagi na tej linii, przez co popadła ona w ruinę. Teraz natomiast próbuje wykurzyć prodecenta filmu, żeby nie dopuścić do remontu tej trasy. Rachwalski zawsze nienawidził tą linię, bo ma umysł starego PKP-iarza, który potrafi tylko niszczyć.
~mieszkaniec2020-12-09 13:31:05 z adresu IP: (121.151.xxx.xxx)
Pamiętam spotkanie 17 marca 2017 w Lwówku na temat przyszłości kolei. Na spotkaniu przedstawiciele Marszałka, pani poseł, przedstawiciele PKP PLK i Kolei Dolnośląskich, radni miejscy i powiatowi i widownia. Podczas dyskusji padało wiele słów że linie trzeba wyremontować z tym że z PKP mówili, że trzeba to zrobić porządnie i podawali dużą kwotę, ktoś z KD podawał dużo mniejszą. Padło też pytanie bez odpowiedzi dlaczego marszałek nie uwzględnił linii w dofinansowaniu RPO którym dysponował. Najciekawsze były jednak rozmowy w przerwie. Nie bylem ich uczestnikiem ale nie mam problemów ze słuchem. Przedstawiciel Kolei Dolnośląskich (z Zarządu) podszedł do przedstawiciela PKP PLK i z uśmiechem stwierdził: “przecież zarówno wam i nam nie zależy tak na prawde na tym bo to nieekonomiczne” (moge coś przekręcić ale taki był sens). Pan z PKP odpowiedział cyt. : ja tak nie myślę. A obecna przy tym pani (chyba od marszałka) tylko się zaśmiała. Nie wszystko dokładnie pamiętam ale tak to wtedy zrozumiałem. Komu zatem zależało i zależy na naszej linii a kto tylko udaje że mu zależy ? Każdy niech sobie wnioski sam wyciągnie.
~Krzysztof Czarnecki2020-12-09 13:30:48 z adresu IP: (121.151.xxx.xxx)
Cała góԝnoburza została nakręcona przez niejakiego Rachwalskiego, całkiem przypadkowo do niedawna ultrasa PO w Wałbrzychu (zwolniony w czerwcu z Aquazdroju za brak wyników ekonomicznych), całkiem przypadkowo byłego prezesa KD. O jego zasługach dla ratowania mostu w czasach, gdy miał na to wpływ i możliwości - dzieje milczą.
~wasabi co smrodem wabi2020-12-09 13:30:35 z adresu IP: (121.151.xxx.xxx)
Znacie podanie o powstaniu pierwszej, historycznej nazwy Wrocławia? Otóż pierwszemu człowiekowi, który przybył na miejsce dzisiejszego Wrocławia, okolica wydała się tak wstrętna i obrzydliwa, że powiedział tylko "Bleee". Po czym usiadł i zwalił klocka (dostał rozwolnienia). Tak powstała nazwa tego miejsca: Blee Sr.ał (która na przestrzeni dziejów ewoluowała w Breslau). A że znane powiedzenie głosi "Miliony much nie mogą się mylić", do tej kupy g... zaczęli ściągać wieśniaki, którzy dobrze czuli się w smr.odzie i założyli osadę. Ta pierwsza, historyczna nazwa Wrocławia do dzisiaj ma swoje odzwierciedlenie w nazewnictwie, bowiem wielu mówi na to miasto "Klocław" zamiast "Wrocław". Nawet nazwa "Klocław" jest bardziej właściwa, bo nawiązuje do historii.
~Paweł Kukurowski2020-12-09 13:30:17 z adresu IP: (121.151.xxx.xxx)
Koleje Dolnośląskie Legnica? SKANDAL ZA SKANDALEM. To,że brakuje maszynistów nie znaczy,że Ci którzy jeżdżą będą stosowali przepisy z nieba wzięte? idąc śladem tej interwencji i takiego rozumowania,to powinni wyrzucać też tych z telefonami komórkowymi,których akumulatory częściej wybuchają od tych z wózka,poza tym jest ich sporo w każdym kursie,a nie sporadycznie jak w przypadku hulajnogi,czy wózka inwalidzkiego,bądź roweru? który to numer regulaminu wspomina o wózku i zakazie, a który o rowerze elektrycznym,a wózek inwalidzki to doczepiamy z tyłu za pociągiem???
~Tomek Janiszewski2020-12-09 13:30:03 z adresu IP: (121.151.xxx.xxx)
Powiem wprost. Uważam, że pociągów KD do Zgorzelca jest za dużo, szczególnie poza sezonem grzybiarskim. Wiele razy byłam w Zgorzelcu i widziałam przyjeżdżające pociągi KD, z których wysiadało ok. 10 osób. Pisałam o tym na forum. O pustym Dreźnie pisali inni forumowicze. To jest marnotrawstwo pieniędzy podatników, bo wożenie powietrza to nic innego jak wyrzucanie pieniędzy w błoto. Być może te pociągi przydałyby się w inne regiony, gdzie połączeń jest dużo mniej lub nie ma ich wcale. Na przykład do Jeleniej Góry/Szklarskiej Poręby. Czy naprawdę do Zgorzelca pociąg KD musi jeździć średnio co 2-3 godziny? Mnie jako mieszkankę Wrocławia zadowoliłyby dwa pociągi KD. Do Jeleniej Góry i Wałbrzycha, tak jak było jeszcze 70 lat temu. Więcej tutaj nie potrzeba. A zgorzeleckiemu mikolstwu ciągle mało, i mało. To jest bardzo irytujące! Zwłaszcza, że o grzybiarzach przyjeżdżających w Bory Dolnośląskie w zasadzie nic nie mówicie. Te pociągi, waszym zdaniem, są potrzebne zgorzelczanom. Skoro tak to takich samych połączeń potrzebują lwówczanie! A co, oni gorsi, mniej mobilni?
~et22-10002020-12-09 13:29:50 z adresu IP: (121.151.xxx.xxx)
na naszym dworcu nic nie działa jak powinno.. zapowiedzi za ciche taśmociągi nie windy tak se pojada lub nie a schody ruchome to zwykle zasikane piszczą... WROCŁAW GŁÓWNY
~Tomasz Warszawski2020-12-09 13:29:23 z adresu IP: (121.151.xxx.xxx)
Odpowiem możliwie jak najkonkretniej: 1) W sprawie pociągów KD: to była polityczna zabawka, o którą postulował bodaj sam obecny burmistrz Zgorzelca. Korzystałem kilka razy. Nie upieram się przy ich regularnym kursowaniu i gdyby to zależało ode mnie, oterminowałbym do (6-7). 2) Również - gdyby to zależało ode mnie - Darta oddelegowałbym ze Zgorzelca na poczet Jeleniej Góry (tu widziałbym połączenie Jelenia Góra-Olsztyn przez Kłodzko, Opole, Częstochowę, Piotrków, Warszawę - wyjazd wcześnie rano i powrót późnym wieczorem na jednym obiegu). Można to zrobić w prosty sposób: po prostu zlikwidować Konopnicką, a Łużyce dać jako pociąg weekendowego kursowania, który miałby obieg z Borami Dolnośląskimi (w ten sposób ucywilizowalibyśmy również patologiczną kwestię, jaką jest Impuls na dziennym połączeniu do Zgorzelca). 3) Kwestię Przemyśla załatwiłbym w prosty sposób, doczepiając 1 wagon, który na odcinku Zgorzelec-Wrocław jechałyby przez Jelenią Górę (na stacji Jelenia Góra manewry i doczepienie do któregoś z dziennych ICków Jelenia Góra-Przemyśl). Podsumowując: oterminowałbym KD do weekendów, Dart z Konopnickiej oddał na poczet Jeleniej Góry, stworzył dodatkowy obieg Karkonoszy ze Śnieżką, a Przemyśl załatwił jednym dodatkowym wagonem do części jeleniogórskiej. Nie dość, że byłaby szansa na wprowadzenie oszczędności, to jeszcze można by dopomóc Jeleniej Górze. Takie jest moje skromne zdanie w kwestii połączeń na linii E30.
~Komentarz został usunięty2020-12-09 13:29:05 z adresu IP: (121.151.xxx.xxx)
Komentarz został usunięty
~Grzegorz Koleś2020-12-09 13:28:52 z adresu IP: (121.151.xxx.xxx)
Na szczęście PKP Intercity po naszych monitach do spółki i komentarzach na wszystkich portalach już wycofało wszystkie pociągi ze Zgorzelca, które obecnie tak jak dawniej kończą bieg w Węglińcu. Ta "metropolia" Zgorzelec nadal nie będzie miała żadnego połączenia dalekobieżnego pomimo elektryfikacji linii, bo Zgorzelec to zwykła dziura a nie żadna metropolia. Fryzjerka-idiotka porównuje się ciągle z Jelenią Górą, a gdzie tam porównywać tę dziurę ze stolicą Karkonoszy, która ma pendolino i pociągi Intercity co 2 godziny. A od nowego rozkładu będzie miała jeszcze więcej, o czym już wiemy na 100 procent. Śmiać mi się chciało, jak fryzjerka przez cały ostatni weekend jęczała na swoim blogu udającym forum, że PKP Intercity obcięło kursy pociągów do Zgorzelca. Cały zapas popcornu trzeba było wykupić w markecie. Biedny Zgorzelec, znowu skrzywdzony. A jeszcze niedawno fryzjerka chełpiła się bez przerwy, że jest na drugim miejscu w województwie pod względem wymiany pasażerskiej, bo raz przez pomyłkę policzono pasażerów razem z Goerlitz. A gdzie jest teraz? Nawet nie w pierwszej dziesiątce, haha. Pociągów do Zgorzelca będzie jeszcze mniej, bo to dopiero początek naszej akcji, której celem jest maksymalne odcięcie Zgorzelca od pociągów. To wszystko za chamstwo tej szmaty z Gorlitz. Ona myśli że jako KODLK będziemy walczyć o lepszą ofertę dla Zgorzelca a tymczasem my mówimy że walczymy o lepszą ofertę a robimy coś wręcz przeciwnego. A potem mamy niezły ubaw z tej głupiej zdziry.
~Bystrzak20002020-12-09 11:48:39 z adresu IP: (80.68.xxx.xxx)
Powiem wprost. Uważam, że pociągów KD do Jeleniej Góry jest za dużo, szczególnie poza sezonem na zasiłki. Wiele razy byłem w Jeleniej Górze i widziałam przyjeżdżające pociągi KD, z których wysiadało ok. 10 osób. Pisałam o tym na forum. O pustym Lwówku pisali inni forumowicze. To jest marnotrawstwo pieniędzy podatników, bo wożenie powietrza to nic innego jak wyrzucanie pieniędzy w błoto. Być może te pociągi przydałyby się w inne regiony, gdzie połączeń jest dużo mniej lub nie ma ich wcale. Na przykład do Legnicy. Czy naprawdę do Jeleniej Góry pociąg KD musi jeździć średnio co 2-3 godziny? Mnie jako mieszkańca Wrocławia zadowoliłyby dwa pociągi KD. Do Jeleniej Góry i Wałbrzycha, tak jak było jeszcze 70 lat temu. Więcej tutaj nie potrzeba. A lwóweckiemu mikolstwu ciągle mało, i mało. To jest bardzo irytujące! Zwłaszcza, że o grzybiarzach złodziejach kradnących tory na linii 283 w zasadzie nic nie mówicie. Te pociągi, waszym zdaniem, są potrzebne jeleniogórzanom. Skoro tak to takich samych połączeń potrzebują zgorzelczanie! A co, oni gorsi, mniej mobilni?
~Komentarz został usunięty2020-12-09 13:28:28 z adresu IP: (121.151.xxx.xxx)
Komentarz został usunięty
~Krowa z Marczowa2020-12-09 11:44:07 z adresu IP: (80.68.xxx.xxx)
Na szczęście u nas ten koszmar z koleją nie istnieje. Wiem, co mówię, bo jestem z Marczowa. My tu tyle lat, tyle lat musieliśmy znosić te katusze. Tego nawet nie da się opisać prostymi słowami. Dosłownie udręka. Nikomu nie życzę takiego cierpienia, nawet swoim wrogom. Od kiedy tylko wzięli sobie te przeklęte pociągi, aż zachciało się żyć. Nasza miejscowość stała się oazą ciszy i spokoju. Nasze dzieci zaczęły się prawidłowo rozwijać, znikła troska o ich bezpieczeństwo. Nie chowają się już po szafach czy gołębnikach na przeraźliwy gwizd nadciągającego potwora na torach. Trzoda nabrała apetytu, w lesie grzyby obrodziły, rzeki się zarybiły, łąka porosła koniczyną, w stawach znów kumkają żaby. I kazania można w skupieniu wysłuchać, i nowennę odmówić, i na zebraniu wiejskim się wypowiedzieć. Bez kropli na uspokojenie i na bezsenność. Bez ciągłego lęku o zderzenie, wykolejenie, czy potrącenie na przejeździe. Nawet bociany przyleciały, spłoszone wybuchem lokomotywy w 1987 r. Po tym zdarzeniu ludzie do dzisiaj żyją w traumie. Oby to okropieństwo już nigdy do nas nie wróciło. Niech inni się mordują z tymi przeklętymi pociągami. My teraz walczymy o asfaltową ścieżkę rowerową, żeby połączyła Lwówek ze Marczowem. Tanio, ekologicznie i bezpiecznie, bez hałasu, płoszenia zwierzyny, czy najeżdżania na ludzi. Wolimy asfaltową, bo się nie pyli i jest gładka. Biedni turyści z Wlenia, którzy do nas przyjeżdżają, bardzo sobie chwalą, bo na pociąg i tak ich nie stać.
~wieprz ze Świniar2020-12-09 13:32:05 z adresu IP: (121.151.xxx.xxx)
Zachęcony komentarzami pojechałem do tego całego Drezna pół roku temu. Niedziela wydawałoby się szczyt turystyczny. Na pokładzie dwoje dziadków z jakiejś przesiadki, ja i kierpoć. Na początek wyjeżdżaliśmy z Wrocławia przez coś w rodzaju wysypiska, trawsko wymieszane ze śmieciami. Chojnów, Pieńsk pozarastane perony, w Pieńsku pies na peronie chciał zagryźć konduktora mały agresywny kundel, chyba nikt tam nie chodzi. Bolesławiec z perspektywy wiaduktu ni rów to ni ściek, jakaś brudna maź płynie, widoki żadne. Wiadukt w Pilchowicach albo linia do Szklarskiej bez porównania ciekawsza. Zgorzelec myślałem że to jakiś slums. Waląca się ruina, miejscowe żule obrzucają butelkami pociąg. Kierpoć nawet nie czekał na rozkładową godzinę odjazdu. Obok poniemieckie szroty pościągane za grosze. Węgliniec wsiadł jakiś burak chyba kolejarz, poszedł się przywitać z kierpociem - jakiś podstarzały grzyb, na mordzie wypisane że pracował na kolei. Wcisnął mu chyba 2 złote, biletu nie dostał bo i po co. Wrocław Nowy Dwór to nie dwór tylko chlew, jakieś dzieci koło przejazdu kolejowego, na peronie jakiś MK o wyglądzie lekko upośledzonego z aparatem biegał raz z jednej raz z drugiej strony. Zebrzydowa dziadki wysiedli (mówili, że na grzyby, ale w lutym?), pod dworcem pełno łebków 15-16 lat z piwskiem, rzucanie k... h..., jakieś wyzwiska w stronę kolejarza i zaczepki dziaków. Jędrzychowice wsiadły 2 osoby z rowerami, kier nawet do nich nie podszedł. Zagadałem ich bo siedziałem na środku szynobusu, mówili że jadą do Goerlitz po coś do picia bo od Zgorzelca darmowo. Goerlitz wysiadam na chwilę, zresztą jako ostatni pasażer (w sumie byłem już tylko ja i dwaj rowerzyści). Robię zdjęcie to jeszcze kierpoć stara fleja, koszula rozchełstana niemyty od tygodnia coś do mnie burczy klnie wyśmiewa. Niemcy stoją na peronie, cóż mogę powiedzieć - wstyd. Dalej juz nie jechałem, odechciało mi się. Poszedłem na miasto zobaczyć co tam fajnego. Za mną na każdym kroku oglądanie się, chyba dawno tu nikogo z plecakiem nie widzieli. Miasto jak miasto, może kiedyś było ładne, teraz dziura zabita dechami. Kto mógł to wyjechał. Z powrotem wróciłem pieszo przez most. Cały Zgorzelec narąbany, po bramach pełno ludzi z piwskiem, na stacji i przy rampie królowało tanie wino. Brzydkie elewacje, odrapane domy, śmieci dokoła, brud. Wychodząc koło dworca ktoś rzucił w moją stronę i rowerzystów butelkę. Pod dworcem pełno rozkładów busów, nawet w niedzielę jeżdżą. Czekali na te autobusy ludzie. Porozmawiałem z miejscowymi mówią że tymi pociągami do Drezna jeżdżą tylko konduktorzy i czasem jakiś Niemiec jak się zgubi. Olałem pociąg mimo że miałem turystyczny i wróciłem PKS przez Jelenią Górę za podobne pieniądze. Osobliwa przygoda ale nikomu bym nie polecił jazdy na to zadupie.
~P. Rachwalski2020-12-09 00:47:58 z adresu IP: (121.151.xxx.xxx)
Przypatrzcie się temu zdjęciu. Przy peronie stoi krótki pojazd 36WE (najkrótsze jednostki elektryczne jakie mają KD). Tymczasem do obsługi pasażerów oddelegowano co najmniej aż 4 konduktorów! (troje stoi na peronie i co najmniej jeden jeszcze siedzi w środku, co widać po czerwonej koszuli w miejscu przeznaczonym dla załogi KD). Jeden jest w maseczce, czyli zdjęcie zrobione w czasach pandemii, gdy pasażerów jest bardzo mało w pociągach. Może nawet tym pociągiem jechało mniej pasażerów niż konduktorów. Ta spółka nie traci na pandemii, ona traci na przeroście zatrudnienia i braku racjonalnego gospodarowania publicznymi pieniędzmi. Nawet za czasów PKP tylu konduktorów nie obsługiwało tak krótkiego pociągu. Przypatrzcie się jak Koleje Dolnośląskie pasożytują na pieniądzach podatników i jeszcze płaczą, że cienko przędą finansowo.
~Tomasz Warszawski2020-12-08 12:28:54 z adresu IP: (61.102.xxx.xxx)
Na szczęście u nas ten koszmar z koleją nie istnieje. Wiem, co mówię, bo jestem z Sobótki. My tu tyle lat, tyle lat musieliśmy znosić te katusze. Tego nawet nie da się opisać prostymi słowami. Dosłownie udręka. Nikomu nie życzę takiego cierpienia, nawet swoim wrogom. Od kiedy tylko wzięli sobie te przeklęte pociągi, aż zachciało się żyć. Nasza miejscowość stała się oazą ciszy i spokoju. Nasze dzieci zaczęły się prawidłowo rozwijać, znikła troska o ich bezpieczeństwo. Nie chowają się już po szafach czy gołębnikach na przeraźliwy gwizd nadciągającego potwora na torach. Trzoda nabrała apetytu, w lesie grzyby obrodziły, rzeki się zarybiły, łąka porosła koniczyną, w stawach znów kumkają żaby. I kazania można w skupieniu wysłuchać, i nowennę odmówić, i na zebraniu wiejskim się wypowiedzieć. Bez kropli na uspokojenie i na bezsenność. Bez ciągłego lęku o zderzenie, wykolejenie, czy potrącenie na przejeździe. Nawet bociany przyleciały, spłoszone wybuchem lokomotywy w 1987 r. Po tym zdarzeniu ludzie do dzisiaj żyją w traumie. Oby to okropieństwo już nigdy do nas nie wróciło. Niech inni się mordują z tymi przeklętymi pociągami. My teraz walczymy o asfaltową ścieżkę rowerową, żeby połączyła Wrocław ze Ślężą. Tanio, ekologicznie i bezpiecznie, bez hałasu, płoszenia zwierzyny, czy najeżdżania na ludzi. Wolimy asfaltową, bo się nie pyli i jest gładka. Biedni turyści z Wrocławia, którzy do nas przyjeżdżają, bardzo sobie chwalą, bo na pociąg i tak ich nie stać.
~do Jakub Szymajda2020-12-09 13:33:07 z adresu IP: (121.151.xxx.xxx)
Wrocław to takie pół niemiecki pół żydowskie miasto jednym słowem syf kila i mogiła,jestem mieszkańcem tego miasta ale wstyd się do tego przyznać gdzie bym nie był i by ktoś zapytał ale niebawem wyprowadzka więc się bardzo z tego cieszę,nie będzie musiał ściemniać ze mam rządzącego pedzia.
~Jakub Szymajda2020-12-09 11:40:42 z adresu IP: (80.68.xxx.xxx)
Na szczęście u nas w Lwówku puciongów już nie ma i nie będzie. Ludziska rozkradli tory a most w Pilchowicach sołtys ze śwagrem powoli tną gumówką na małe części i tak wożą codziennie na złom do Wlenia. Wiem, bo mieszkam niedaleko i codziennie widzę, jak koń ledwie ciągnie wóz wyładowany żelastwem. Na szczęście w Sobótce w przyszłym roku ruszą pociągi, dzięki czemu ludzie będą mogli w komfortowych warunkach dojechać do Wrocławia.
~Komentarz został usunięty2020-12-08 12:26:09 z adresu IP: (61.102.xxx.xxx)
Komentarz został usunięty
~Tomek Janiszewski2020-12-08 12:24:38 z adresu IP: (61.102.xxx.xxx)
Powiem wprost. Uważam, że pociągów KD do Zgorzelca jest za dużo, szczególnie poza sezonem grzybiarskim. Wiele razy byłam w Zgorzelcu i widziałam przyjeżdżające pociągi KD, z których wysiadało ok. 10 osób. Pisałam o tym na forum. O pustym Dreźnie pisali inni forumowicze. To jest marnotrawstwo pieniędzy podatników, bo wożenie powietrza to nic innego jak wyrzucanie pieniędzy w błoto. Być może te pociągi przydałyby się w inne regiony, gdzie połączeń jest dużo mniej lub nie ma ich wcale. Na przykład do Jeleniej Góry/Szklarskiej Poręby. Czy naprawdę do Zgorzelca pociąg KD musi jeździć średnio co 2-3 godziny? Mnie jako mieszkankę Wrocławia zadowoliłyby dwa pociągi KD. Do Jeleniej Góry i Wałbrzycha, tak jak było jeszcze 70 lat temu. Więcej tutaj nie potrzeba. A zgorzeleckiemu mikolstwu ciągle mało, i mało. To jest bardzo irytujące! Zwłaszcza, że o grzybiarzach przyjeżdżających w Bory Dolnośląskie w zasadzie nic nie mówicie. Te pociągi, waszym zdaniem, są potrzebne zgorzelczanom. Skoro tak to takich samych połączeń potrzebują lwówczanie! A co, oni gorsi, mniej mobilni?
~Adam Mikołaj Maćkowiak2020-12-08 10:32:38 z adresu IP: (80.68.xxx.xxx)
Szkoda, że zaorano linię do Lwówka - zawsze to by było tych parę osób więcej w pociągach - na złom do Wlenia i do MOPSu do Jeleniej Góry. A może i sołtys, śwagier i weteryniarz też by pojechali?
~et22-10002020-12-08 12:25:01 z adresu IP: (61.102.xxx.xxx)
A w Sobótce praca wre, właśnie tory robią się. Jeden tor? Nie! Cztery tory!!! Do sołtysa wprost obory. U sołtysa bimber dają, wszystkie wsiury się zjeżdżają. Jest promocja za złotówkę, Super! Zostanie na wódkę.
~Komentarz został usunięty2020-12-07 12:52:41 z adresu IP: (119.196.xxx.xxx)
Komentarz został usunięty
~kakaduczek2020-12-08 12:25:42 z adresu IP: (61.102.xxx.xxx)
Znacie podanie o powstaniu pierwszej, historycznej nazwy Wrocławia? Otóż pierwszemu człowiekowi, który przybył na miejsce dzisiejszego Wrocławia, okolica wydała się tak wstrętna i obrzydliwa, że powiedział tylko "Bleee". Po czym usiadł i zwalił klocka (dostał rozwolnienia). Tak powstała nazwa tego miejsca: Blee Sr.ał (która na przestrzeni dziejów ewoluowała w Breslau). A że znane powiedzenie głosi "Miliony much nie mogą się mylić", do tej kupy g... zaczęli ściągać wieśniaki, którzy dobrze czuli się w smr.odzie i założyli osadę. Ta pierwsza, historyczna nazwa Wrocławia do dzisiaj ma swoje odzwierciedlenie w nazewnictwie, bowiem wielu mówi na to miasto "Klocław" zamiast "Wrocław". Nawet nazwa "Klocław" jest bardziej właściwa, bo nawiązuje do historii.
~bebe2020-12-08 10:30:27 z adresu IP: (80.68.xxx.xxx)
A po co jakiś puciong do Lwówka? Macie tam dryndę sołtysa - dla tych paru ludzi na złom do Wlenia i do MOPSu w JG wystarczy!
~pasażerka2020-12-06 17:34:43 z adresu IP: (174.6.xxx.xxx)
Ojej, jakie bidulki. Niech pan rzecznik przypomni sobie jak dwukrotnie podwyższyli cenę biletu Euro-Nysa albo polikwidowali swoje najatrakcyjniejsze oferty biletowe (np. Bilet Sudecki) czy w ogóle popodwyższali ceny biletów. To był celowy zabieg, żeby pozbyć się nadmiaru pasażerów w pociągach, bo pociągi KD jeździły przeładowane. A teraz płaczą, że nie mają pasażerów. Zupełnie mi nie żal tych bezmózgich złodziei z KD (Kradnij Dużo). Ta spółka nadaje się tylko do zaorania.
~Turysta z Wrocławia2020-12-06 18:19:37 z adresu IP: (112.217.xxx.xxx)
Na linii do Jakuszyc Koleje Dolnośląskie w ogóle zawiesiły teraz wszystkie pociągi i jeszcze bezczelnie okłamują pasażerów, że pociągi zawiesili Czesi. Tymczasem Czesi chcieli nadal jeździć do Szklarskiej Poręby ale decyzją naszego marszałka pociągi z Liberca musieli skrócić do Harrachowa. Przez to nie ma jak się dostać w nasze Góry Izerskie. To że kilka stacji po polskiej stronie pozostało bez pociągów (KD nawet autobusów zastępczych nie uruchomiły) już nikogo w KD nie obchodzi. Co za beznadziejna spółka kolejowa, oni tylko szukają pretekstów żeby nie jeździć i żeby wyłudzić jak najwięcej kasy od innych (a to z tarczy antykryzysowej, a to ciągle podwyższają ceny biletów, wożą pasażerów jak bydło w za małych składach itd.). Co do biletów Euronysa to KD dają od siebie najmniej (tylko 2 czy 3 linie na krzyż) a bilety mają najdroższe! Złodzieje to właściwe słowo na określenie tej bandy pasożytów, których musimy utrzymywać z naszych podatków. Ps. Zaraz pewnie przylezie ten dyżurny troll z KD i znowu zrobi śmietnik z dyskusji wyzwiskami i obraźliwymi komentarzami.
~pasażerka2020-12-06 17:34:28 z adresu IP: (174.6.xxx.xxx)
Ojej, jakie bidulki. Niech pan rzecznik przypomni sobie jak dwukrotnie podwyższyli cenę biletu Euro-Nysa albo polikwidowali swoje najatrakcyjniejsze oferty biletowe (np. Bilet Sudecki) czy w ogóle popodwyższali ceny biletów. To był celowy zabieg, żeby pozbyć się nadmiaru pasażerów w pociągach, bo pociągi KD jeździły przeładowane. A teraz płaczą, że nie mają pasażerów. Zupełnie mi nie żal tych bezmózgich złodziei z KD (Kradnij Dużo). Ta spółka nadaje się tylko do zaorania.
~Michał Madrjas2020-12-08 12:28:00 z adresu IP: (61.102.xxx.xxx)
Te hejterskie wpisy pod różnymi głupimi nickami dotyczące linii lwóweckiej na forum "Gazety Wrocławskiej" (widoczne pod tym artykułem i wieloma innymi), a także na innych portalach to też robota Rachwalskiego i związanych z nim mikoli. Celowo podpuszcza ich, żeby skompromitować linię kolejową, na której sam wcześniej zlikwidował wszystkie pociągi.
~Jakub Szymajda2020-12-08 10:34:53 z adresu IP: (80.68.xxx.xxx)
Ten bilet Euronysa i tak miał znikomą popularność - oprócz lwóweckiego trolla, który jeździł kraść auta do Niemiec - prawie nikt z niego nie korzystał. A na szczęście łykend z KD jest w miarę atrakcyjnej cenie, jak i bilety do Bielawy czy Świdnicy, gdzie na prawdę jeżdżą ludzie, a nie po jakichś Wleniach czy Marczowach.
~Natalia Trefler2020-12-06 17:30:17 z adresu IP: (184.22.xxx.xxx)
Obserwuję chamskie zachowania konduktorów KD w pociągach prawie każdego dnia na trasie Legnica - Wrocław. Za co oni chcą podwyżki? Za nieprofesjonalizm i brak kultury? Dobrze opłaca się wysoko wykwalifikowaną kadrę, a nie prostaków wziętych prosto z ulicy, którzy zupełnie do niczego się nie nadają.
~Komentarz został usunięty2020-12-06 17:28:48 z adresu IP: (119.196.xxx.xxx)
Komentarz został usunięty
~do Wodzu2020-12-06 21:54:06 z adresu IP: (119.196.xxx.xxx)
Matka by cię wieszakiem wyskrobała gdyby wiedziała jakie gó.wno urodzi. Jesteś jedynie ludzkim śmieciem i czas się z tym pogodzić. Zostaniesz zutylizowany jak i cała twoja rodzina pełna świrów.
~Wodzu2020-12-06 21:12:12 z adresu IP: (188.146.xxx.xxx)
Czekaj, za podszywanie się pójdziesz siedzieć, gnoju... Dorwę cię, choćby mi zajęło to trochę czasu.
~mieszkaniec2020-12-06 17:27:23 z adresu IP: (1.254.xxx.xxx)
Pamiętam spotkanie 17 marca 2017 w Lwówku na temat przyszłości kolei. Na spotkaniu przedstawiciele Marszałka, pani poseł, przedstawiciele PKP PLK i Kolei Dolnośląskich, radni miejscy i powiatowi i widownia. Podczas dyskusji padało wiele słów że linie trzeba wyremontować z tym że z PKP mówili, że trzeba to zrobić porządnie i podawali dużą kwotę, ktoś z KD podawał dużo mniejszą. Padło też pytanie bez odpowiedzi dlaczego marszałek nie uwzględnił linii w dofinansowaniu RPO którym dysponował. Najciekawsze były jednak rozmowy w przerwie. Nie bylem ich uczestnikiem ale nie mam problemów ze słuchem. Przedstawiciel Kolei Dolnośląskich (z Zarządu) podszedł do przedstawiciela PKP PLK i z uśmiechem stwierdził: “przecież zarówno wam i nam nie zależy tak na prawde na tym bo to nieekonomiczne” (moge coś przekręcić ale taki był sens). Pan z PKP odpowiedział cyt. : ja tak nie myślę. A obecna przy tym pani (chyba od marszałka) tylko się zaśmiała. Nie wszystko dokładnie pamiętam ale tak to wtedy zrozumiałem. Komu zatem zależało i zależy na naszej linii a kto tylko udaje że mu zależy ? Każdy niech sobie wnioski sam wyciągnie.
~Władysław Chołda2020-12-06 17:26:09 z adresu IP: (220.124.xxx.xxx)
Transport publiczny jest transportem publicznym i ma obowiązki... Ten "mądry" rzecznik pewnie już by nie rozróżnił roweru od roweru hybrydowego... Tydzień temu jechałm KD z JG do Wrocka i conajmniej w jednym wagonie było kilka elektrycznych hlajnog i tam one przeszkadzały, mimo że mniejsze od bicykli i złożone leżały pod siedzeniami... Oczywiście rozumię, że Wrocław ma kompleksy WSI!, ale dziennie jest więcej wypadków we Wro niz z pożarem hulajnog w ciągu 10 lat. A tak na marginesie, jak raz w roku kozystam z usług przewoźnika, to teraz w JG po wejściu do pociągu KD, każe maszyniście czekać aż zapoznam się z regulaminem, no to kilka minut... Maszynista ma jechać bezpiecznie!!! To co powiedziałem nie znaczy, że zgadzam się z zachowaniem tego pana! Może jednak niech KD zacznie oferować usługi a nie kończyć pracę o 18 - tej....!
~Henryk Grabiarz2020-12-06 17:24:48 z adresu IP: (113.147.xxx.xxx)
Koleje Dolnośląskie Legnica? SKANDAL ZA SKANDALEM. To,że brakuje maszynistów nie znaczy,że Ci którzy jeżdżą będą stosowali przepisy z nieba wzięte? idąc śladem tej interwencji i takiego rozumowania,to powinni wyrzucać też tych z telefonami komórkowymi,których akumulatory częściej wybuchają od tych z wózka,poza tym jest ich sporo w każdym kursie,a nie sporadycznie jak w przypadku hulajnogi,czy wózka inwalidzkiego,bądź roweru? który to numer regulaminu wspomina o wózku i zakazie, a który o rowerze elektrycznym,a wózek inwalidzki to doczepiamy z tyłu za pociągiem???
~cyklista2020-12-06 17:23:20 z adresu IP: (116.94.xxx.xxx)
Linia turystyczna, wokół Park Krajobrazowy Doliny Bobru. Czekasz z rowerem wieczorem na ostatni pociąg powrotny a tu zamiast szynobusu przyjeżdża mały busik na 20 miejsc, gdzie ledwo człowiek się zmieści a co dopiero z rowerem. Oczywiście możesz tylko pocałować klamkę, radź sobie sam, a chamski konduktor jeszcze odpowiada, że jego to nic nie obchodzi. Szynobus na jakiejś linii doznał awarii więc zabierano ten z Lwówka i takie rzeczy zdarzały się nagminnie bez żadnej informacji w rozkładzie. W ten sposób Koleje Dolnośląskie za czasów Rachwalskiego wygasiły frekwencję na tej malowniczej trasie a potem w ogóle zlikwidowały wszystkie pociągi. Koleje Dolnośląskie to najbardziej dziadowska spółka kolejowa w Polsce!!!
~I bardzo dobrze2020-12-06 15:29:58 z adresu IP: (46.76.xxx.xxx)
Nikt nie walczy z tymi szaleńcami