European Tour: Adrian Meronk liderem turnieju w RPA
Meronk błysnął już w czwartek, pierwszego dnia zmagań. Wówczas potrzebował 65 uderzeń (-7), a pierwsze miejsce dzielił z Francuzem Robinem Rousselem. Dzień później na położonym na obrzeżach Parku Narodowego Krugera polu Leopard Creek wykonał 66 "strzałów" (-6) i został samodzielnym liderem z sumą -13 po dwóch rundach.
- Jestem bardzo zadowolony. Miałem wiele dobrych uderzeń i bardzo cieszy mnie moja pozycja. Przy ostatnich kilku dołkach było dość ciemno, zwłaszcza przy ostatnim. Nie chciałem się śpieszyć, bo kiedyś mi się to zdarzyło. Jestem podekscytowany i nie mogę się doczekać dalszej rywalizacji. Jesteśmy w połowie drogi i wciąż jeszcze sporo gry w golfa przed nami, ale już jestem bardzo szczęśliwy - powiedział cytowany na stronie European Tour 27-letni zawodnik, który urodził się w Hamburgu, a mieszka we Wrocławiu.
Po dwóch dniach zawodów trzy uderzenia do Polaka tracą Duńczyk Joachim B. Hansen i Anglik Richard Bland.
Turniej zakończy się w niedzielę. Rywalizacja odbywa się bez udziału kibiców, choć golfiści mogą jednak liczyć na publiczność w postaci...dzikich zwierząt. W pobliżu przechadzają się bowiem m.in. słonie, żyrafy, lamparty, antylopy i hipopotamy.
Meronk pracuje na kolejne dobre wspomnienie związane z Alfred Dunhill Championship. To właśnie startem w tej imprezie w ubiegłym roku zaliczył pełnoprawny debiut w European Tour.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.