W Wałbrzychu było blisko, by powstał mural, który narusza prawa autorskie
Jak poinformowali dziś organizatorzy - osoby trzecie przekazały im informację o możliwości złamania prawa przez jednego z autorów, który wykorzystał do swojej pracy zdjęcie amerykańskiego górnika. Sprawą zajmą się odpowiednie służby - wyjaśnia wiceprezydent Sylwia Bielawska:
Autorzy prac zgłaszanych do konkursu wypełniali oświadczenia, w których deklarowali, że prace są ich autorstwa i nie łamią praw osób trzecich. Zdaniem urzędników - to wystarczająca metoda weryfikacji. Biuro Rewitalizacji jest zdeterminowane, by mural powstał. Dlatego jeszcze w grudniu konkurs ma zostać ogłoszony na nowo - mówi Justyna Pichowicz:
Konkurs na mural był podzielony na 3 etapy. Pierwszy obejmował zgłoszenia. Komisja, w skład której wchodziły wałbrzyskie środowiska artystyczne, reprezentanci Biura Rewitalizacji, Teatrów i wrocławskiej ASP - wybrała 3 prace, które poddano ocenie mieszkańców. Ci oddali łącznie 1800 głosów. Pierwsze miejsce, z liczbą 1299 głosów osiągnął projekt, o który właśnie toczy się spór. W trzecim etapie - komisja miała podjąć ostateczną decyzję.
Unieważnienie konkursu nie oznacza, że mural nie powstanie. Wkrótce miasto ogłosi konkurs na nowo. Ci, którym wcześniej nie udało się dostać do "finału" będą mogli ponownie spróbować swoich sił. Wprowadzona zostanie jedna zmiana - rezygnacja z etapu trzeciego. To oznacza, że po wybraniu przez komisję prac do głosowania - o zwycięzcy zadecydują już tylko głosujący.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.