Studenci z Krakowa uratowali ostatni relikt po nieistniejącej od lat dolnośląskiej wsi
Malowidła udało się przenieść za pomocą specjalnej techniki do głogowskiej kolegiaty, gdzie zostały poddane procesowi konserwacji. Mateusz Tomyślak, student wydziału Konserwacji i Restauracji Dzieł Sztuki Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie przyznaje, że z uwagi na zły stan techniczny kapliczki, to była walka z czasem.
- Freskami była pokryta cała kaplica, część tych malowideł już spadła wraz z zawaleniem się kaplicy, nie można było tych fragmentów malowidła znaleźć na posadzce, więc to był wyścig z czasem żeby nam się udało w ogóle uratować te polichromie.
Wieś Rapocin została wysiedlona w latach 80. ubiegłego wieku. - Oprócz kościoła i kaplicy cmentarnej, które się ostały, nie ma już po niej śladu - mówi Dariusz Czaja regionalista z Towarzystwa Ziemi Głogowskiej.
- Dzisiaj nie ma większego śladu po tej miejscowości został Kościół oraz kaplica Góry Oliwnej. Jeszcze 20 lat temu to miejsce jeszcze rzeczywiście przypominało kapliczkę, niestety zawalił się dach te mury zewnętrzne, groziło im zawalenie. Studenci podjęli się ratowania nie tyle kapliczki, co polichromii.
Uratowane z grożącej zawaleniem kapliczki freski przedstawiają sceny z Golgoty i z Jezusem w Ogrójcu.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.