Trener-debiutant: ekscytacja i odpowiedzialność
Rola pierwszego trenera przypadła Kowalewskiemu, dotychczasowemu asystentowi w reprezentacji, nieoczekiwanie, po tym jak w niedzielę testy potwierdziły obecność koronawirusa w organizmie Słowaka Marosa Kovacika. Kowalewski na co dzień pracuje w CCC Polkowice i współpracował z Kovacikiem, gdy ten sięgał po mistrzostwo Polski z drużyną z Dolnego Śląska w 2018 i 2019 r.
Młodszym od Kowalewskiego, ale w roli drugiego szkoleniowca reprezentacji kobiet, był w 1952 r. Tadeusz Ulatowski. Wraz z Florianem Grzechowiakiem poprowadził biało-czerwone do piątego miejsca w mistrzostwach Europy w 1952 r.
Kadrę koszykarzy w wieku 31 lat objął natomiast w 1961 roku legendarny Witold Zagórski, pod wodzą którego Polacy zdobyli srebro ME w 1963 r. oraz brąz w 1965 i 1967 r., na igrzyskach w Tokio (1964) i Meksyku (1968) byli na szóstym miejscu, a na MŚ w Urugwaju (1967) zajęli piąte miejsce, najwyższe w historii.
- Czuję ekscytację, mogę nawet powiedzieć, że jestem mocno podekscytowany, ale czuję także odpowiedzialność i skupienie. Wiadomość, że poprowadzę zespół w Stambule spadła na mnie zupełnie nieoczekiwanie. Nadal jestem zaskoczony - podkreślił Kowalewski.
W Stambule w turniejowej "bańce" stworzonej z powodu pandemii koronawirusa Polki miały zagrać w gr. F najpierw, tj. w czwartek z Białorusią, ale rywalki z powodu licznych zakażeń stwierdzonych w zespole tuż przed wylotem nie dotarły nad Bosfor. Tym samym biało-czerwonym pozostał tylko jeden mecz - w Wielką Brytanią.
Taktycznie to łatwiejsza sytuacja dla trenera-debiutanta, który jest w stałym kontakcie internetowym z Kovacikiem przebywającym obecnie w kwarantannie w rodzinnym domu na Słowacji.
- Współpracowałem z Marosem w CCC, jesteśmy razem w kadrze. Pracujemy od lat wspólnie, więc taktyka przeciw Wielkiej Brytanii nie będzie moim autorskim pomysłem. Mamy opracowany system i będę się go trzymał. Dziewczyny też są świadome sytuacji. Maros jest z nami "duchem", emocjonalnie. Czuje się dobrze, przechodzi chorobę bezobjawowo - powiedział 31-latek.
W składzie biało-czerwonych na sobotni mecz z Brytyjkami nie zabrakło podopiecznych trenera Kowalewskiego z CCC Polkowice. Do Stambułu poleciały Weronika Gajda, Julia Drop i Weronika Telenga. W składzie kadry jest także Agata Dobrowolska ze Ślęzy Wrocław.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.