Po ośmiu porażkach Miedziowi wreszcie przełamali złą passę
W mecz lepiej weszli Miedziowi. Przy stanie 7:5 w pole serwisowe wkroczył Szymon Jakubiszak i przy jego zagrywce goście powiększyli przewagę (10:5). Od początku dobrze w ataku ekipy z Dolnego Śląska spisywali się Ronald Jimenez i Wojciech Ferens. Mocno zagubieni rywale poderwali się jednak do walki i w pewnym momencie przewaga Cuprum stopniała do tylko dwóch punktów. W końcówce skuteczne ataki lubinian, a także błędy po drugiej stronie siatki dały przyjezdnym piłkę setową, którą wykorzystał Jimenez.
Początek drugiej partii zapowiadał, że gospodarze wrócili do lepszej dyspozycji (4:4), lecz znów to Miedziowi zaczęli dyktować warunki gry. Mecz sam w sobie był bardzo dynamiczny. Akcje były długie, widowiskowe i pełne ofiarnych obron. Co ciekawe, w drugim secie pojawiło się mało błędów w obu zespołach. Wciąż utrzymywała się kilkupunktowa przewaga lubinian (21:17). Cuprum bardzo dobrze broniło na siatce (w całym meczu 9 skutecznych bloków i 10 wybloków). Piłkę setową atakiem wykorzystał Nikolay Penchev.
Trzecią odsłonę znów lepiej rozpoczęli siatkarze z Olsztyna. Miedziowi jednak szybko doprowadzili do wyniku 7:7. Dzięki dobrym zagrywkom Jimeneza (w całym meczu 4 asy serwisowe Kolumbijczyka) goście wyszli na prowadzenie i sukcesywnie je powiększali po skutecznych kontrach (13:10). Do dorobku asów serwisowych swoją cegiełkę dołożył kapitan Miguel Tavares. Olsztynianie nie byli już w stanie zrównać się z rozpędzoną ekipą z Lubina.
Cuprum wygrało pierwszy mecz w sezonie, a dzięki zdobytym w stolicy Warmii 3 punktom, lubinianom udało się kosztem Stali Nysa opuścić ostatnią lokatę w tabeli PlusLigi.
Indykpol AZS Olsztyn – Cuprum Lubin 0:3 (19:25, 22:25, 22:25)
Indykpol: Woch (2), Stępień, Andringa (7), Schulz (2), Teryomenko (12), Schott (9), Gruszczyński (L) oraz Kapica (7), Droszyński, Poręba (3), Żaliński (2).
Cuprum: Ferens (11), Jakubiszak, Smoliński (10), Jimenez (21), Tavares (2), Penchev (6), Makoś (L), Szymura (L) oraz Gunia (4), Lorenc.
MVP meczu: Ronald Jimenez (Cuprum)
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.