Jacek M. odpowie za zniesławienie uczestników marszu równości
Nie ma umorzenia sprawy o zniesławienie uczestników marszu równości z 2018 roku. Wrocławski narodowiec, były ksiądz Jacek M., po marszu miał zamieścić obraźliwy felieton w internecie. Kiedy okazało się, że tekst może łamać prawo, został usunięty. Wpis został jednak zarejestrowany przez Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.
To właśnie oni są autorem prywatnego aktu oskarżenia, który trafił do wrocławskiego sądu. Jak tłumaczyła dzisiaj w sądzie mecenas Magdalena Spisek nie ma podstaw do umorzenie tej sprawy:
Dzisiaj sąd wyznaczył posiedzenie pojednawcze. Jak mówi Konrad Dulkowski z ośrodka, chętnie na to przystaną:
Jeżeli nie dojdzie do pojednania proces w tej sprawie ruszy 22 grudnia.
Sąd umorzył jednak sprawę o zniesławienie Wojciecha Mazowieckiego. Jacek M. miał nazwać byłego premiera Tadeusza Mazowieckiego "komunistycznym parchem". Sąd uznał, że syn premiera może dochodzić swoich praw na drodze cywilnej, a nie karnej.
Jacek M. nie był obecny dzisiaj w sądzie.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.