Kolejny głos w sprawie wadliwie zbudowanego osiedla w podwrocławskim Smolcu
Konsekwencją było zbieranie się w mieszkaniach wody na podłodze, a także zawilgocenie ścian do tego stopnia, że do wysokości metra pokrywa je grzyb i pleśń:
ZOBACZ: Grzyb, wilgoć i robactwo. Tak mieszka się w "Przyjaznym Smolcu"
Pełnomocnik dewelopera HLM, Krzysztof Mitoraj, twierdzi, że zgodnie z ich danymi, winę za sytuację na osiedlu ponosi zarówno projektant, jak i wykonawca prac:
WIĘCEJ: Jest oficjalne oświadczenie dewelopera i projektanta osiedla Przyjazny Smolec
- To jaki jest stan osiedla nie jest jednak naszą winą - odpowiada Izabela Florek, przedstawicielka firmy Opex, która wykonywała prace. Dodaje, że każdy etap prac był relacjonowany inspektorowi nadzoru budowlanego, zatrudnionemu przez dewelopera:
Izabela Florek twierdzi także, że Opex nie jest generalnym wykonawcą, ponieważ część prac budowlanych wykonywały inne firmy zatrudnione przez dewelopera.
Oświadczenie firmy Opex:
Deweloper winą za wady na osiedlu obarcza także pracownię, która zaprojektowała osiedle. Ta zapowiedziała, że swoje stanowisko w sprawie przedstawi w poniedziałek.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.