Ponad 170 mln zł mniej niż planowano. Wrocław liczy straty związane z koronawirusem
Miasto zarobiło także mniej na sprzedaży m.in. biletów komunikacji miejskiej. Stratę szacuje się na ok. 29 mln zł. Skarbnik miasta Marcin Urban nie ma wątpliwości, że złagodzenie reguł ograniczających zadłużenie samorządów jest w tej sytuacji niezwykle istotne dla gmin.
Opozycyjny radny Robert Grzechnik uważa, że problemy finansowe Wrocławia nie wynikają tylko z epidemii koronawirusa.
Z czerwcowych danych wynika, że Wrocław jest zadłużony na blisko 2,9 mld zł. Miasto szuka dodatkowych pieniędzy w bankach. I tak w wakacje rozpisano przetarg na udzielenie pożyczki na kwotę do 300 milionów złotych, a już pojawił się drugi przetarg. Tym razem miasto szuka banku, od którego pożyczy prawie 220 mln zł. Urzędnicy tłumaczą, że Wrocław wcale nie musi wykorzystać całej kwoty. Jest to tylko forma zabezpieczenia, na wypadek niższych dochodów.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.