Bezzałogowe statki zwiększą bezpieczeństwo górników i pomogą w eksploracji wyrobisk
Dzięki kamerom dużej rozdzielczości da się wyznaczyć strefy, w których może dojść na przykład do odspojenia się skał. - W tym czasie człowiek może przebywać w bezpiecznych częściach kopalni - podkreśla Paweł Broniszewski, główny inżynier i kierownik projektu w Centralnym Ośrodku Przetwarzania Informacji przy "Polskiej Miedzi".
- Na podstawie filmu, który jest rejestrowany w czasie przelotu takiego drona, możemy stworzyć cyfrowy model 3D obserwowanego obiektu. Dzięki temu ten model możemy badać już w warunkach laboratoryjnych, biurowych na pulpicie naszego komputera.
- Możliwości mogą być znacznie większe - wyjaśnia Paweł Broniszewski, główny inżynier i kierownik projektu w Centralnym Ośrodku Przetwarzania Informacji w KGHM.
- Przeprowadzone testy wykazały, że możemy spokojnie tworzyć modele 3D obiektów. Nie tylko podziemnych wyrobisk, ale także infrastruktury, która służy do produkcji w kompleksach KGHM-u. Poza tym może także służyć do inspekcji wszelkich obiektów typu kotły w hutach, itd.
Dron do pracy kilometr pod ziemią wygląda nieco inaczej niż tradycyjne. Przede wszystkim - ze względów bezpieczeństwa - otoczony jest ażurową konstrukcją.
Program wykorzystania dronów w KGHM prowadzony jest niemal od roku. Pod ziemią spory problem stanowi transmisja radiowa. Technikom udało się opracować metodę umożliwiającą sterowanie dronami z odległości pół kilometra.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.