Pięciu kandydatów powalczy o miejsce w Radzie Nadzorczej miedziowego potentata
To właśnie na posiedzeniach tego gremium bardzo często ścierają się interesy biznesowe z pracowniczymi. - Dlatego wybór odpowiedniego reprezentanta, to bardzo ważna decyzja, która może decydować o przyszłości miedziowej spółki - przekonuje Józef Czyczerski, delegat załogi w radzie oraz szef największego związku zawodowego w koncernie.
- To są osoby, które kilkanaście lat przepracowały w firmie - znają górnictwo, hutnictwo, sprawy związane ze spółkami zależnymi. Często jest tak, że doświadczenie tych ludzi można przenieść i udaje się przeforsować te negatywne elementy, które wynikają z podejmowania decyzji biznesowych.
- Bezpieczne przeprowadzenie głosowania w czasie pandemii jest możliwe tylko przy zachowaniu reżimów sanitarnych - podkreśla Sylwia Jurgiel. Każdy musi mieć zasłonięte usta i nos - dodaje rzecznik prasowy spółki.
- Obowiązkowe jest zachowanie odstępu od pozostałych wyborców i poruszanie się zgodnie z wyznaczoną drogą. Lokale będą specjalnie oznakowane. Przed i po wyjściu z takiego lokalu wyborczego konieczne będzie też zdezynfekowanie rąk. Zalecane jest, żeby głosujący mieli swoje długopisy.
W ośmioosobowej Radzie Nadzorczej "Polskiej Miedzi" trzy miejsca należą do reprezentantów załogi. Jutrzejsze wybory pozwolą na obsadzenie miejsca po śmierci Ireneusza Pasisa. Międzyzakładowa komisja wyborcza zarejestrowała pięciu kandydatów. Nazwisko zwycięzcy prawdopodobnie poznamy w czwartek przed południem.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.