Korona - Śląsk 2:1: Bez zmian
Licznik kolejnych porażek wciąż bije. Nie ma już Ryszarda Tarasiewicza. Nie ma na razie zmian w grze. Wrocławianie przegrali z Koroną 1:2. Kielczanie są tymczasowym liderem tabeli. Śląsk "umocnił" się na przedostatnim miejscu.
Mecz mógł się ułożyć inaczej. Ale kiedy z pięciu metrów trafia się prosto w bramkarza, to nie można myśleć o zwycięstwie. Doskonałą okazję zmarnował Vuk Sotirović.
Po 57. minutach meczu Korona wciąż nie miała na koncie nawet jednego celnego strzału na bramkę. Mimo to prowadziła 1:0. Do własnej siatki trafił Krzysztof Wołczek. W 84. minucie Marian Kelemen znakomicie interweniował po strzale Andrzeja Niedzielana, ale przy dobitce Jacka Markiewicza nie miał szans.
Śląsk kończył mecz w dziesiątkę, bo drugą żółtą kartkę otrzymał Wołczek. W doliczonym czasie gry Łukasz Gikiewicz zrobił to czego Diaz z Sotiroviciem nie potrafili przez całe spotkanie. Strzelił dobrze i celnie, choć na boisku przebywał zaledwie pięć minut. Chwilę po golu dla Śląska sędzia zakończył mecz. Znów nie wyglądało to źle. Znów źle się skończyło.
Korona Kielce - Śląsk Wrocław 2:1 (0:0)
Wołczek 57'(sam.), Markiewicz 84 - Gikiewicz 90'
Korona Kielce: Zbigniew Małkowski - Jacek Markiewicz, Hernani, Pavol Stano, Paweł Golański (69. Tomasz Nowak) - Paweł Sobolewski, Aleksandar Vuković, Vlastimir Jovanović (88. Piotr Malarczyk), Maciej Korzym (46. Paweł Kaczmarek) - Andrzej Niedzielan, Andradina.
Śląsk Wrocław: Marian Kelemen - Piotr Celeban, Jarosław Fojut, Amir Spahić, Krzysztof Wołczek - Waldemar Sobota, Przemysław Kaźmierczak, Sebastian Mila (81. Piotr Ćwielong), Łukasz Madej (75. Marek Gancarczyk) - Vuk Sotirović, Cristian Omar Diaz (85. Łukasz Gikiewicz).
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.