Wieczna impreza za ścianą. Tak wygląda kwarantanna na Partynicach
Całonocne imprezy i łamanie zasad kwarantanny – tak wygląda sytuacja w jednym z mieszkań przy ul. Partynickiej we Wrocławiu. Od dwóch miesięcy, jeden z lokali został przeznaczony na mieszkanie w którym pracownicy tymczasowi przyjeżdżający zza granicy, spędzają dwutygodniowe kwarantanny. Nic sobie nie robią z zakazu wychodzenia z mieszkania na okrągło też organizują huczne imprezy. Sąsiedzi mają tego dosyć:
Mieszkańcy mają na potwierdzenie sytuacji nagrania i zdjęcia na których widać łamanie zasad przez lokatorów. Elżbieta Misiak, prezes firmy zajmującej się wynajmem lokali pracownikom tymczasowym, powiedziała nam, że firma nie miała pojęcia o sytuacji przy ul. Partynickiej. Zapewniamy lokatorom wszystkie potrzebne rzeczy na czas kwarantanny. Codziennie dowożone jest też jedzenie. Zostali też pouczeni, że obowiązują ich zasady kwarantanny dodaje pani prezes.
Lokatorzy z kwarantanny twierdzą, że żadnych zasad nie łamią:
Inni mieszkańcy sprawę przedstawiają inaczej.
- Mamy dosyć takiego sąsiedztwa - mówią:
Elżbieta Misiak, prezes firmy zajmującej się wynajmem lokali pracownikom tymczasowym, powiedziała nam, że firma nie miała pojęcia o sytuacji przy ul. Partynickiej. Po naszej interwencji firma zdecydowała się zabrać uciążliwych lokatorów z mieszkania i nie lokować tam kolejnych.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.