Grand Prix na żużlu. Zmarzlik najlepszy w Pradze, Woffinden drugi
Zawody na czeskiej Markecie świetnie otworzyli biało-czerwoni, wygrywając swoje pierwsze starty. Poza nimi, "trójkę" na swoim koncie zapisał także Leon Madsen. W zamykającym drugą serię startów biegu ósmym Duńczyk miał zmierzyć się z także niepokonanym Bartoszem Zmarzlikiem. Madsen najszybciej z całej stawki puścił sprzęgło, ale jak się okazało, był szybszy od sędziego zwalniającego taśmę. Ponieważ miał wcześniej ostrzeżenie, ze swojego drugiego startu został wykluczony. Broniący tytułu Zmarzlik wykorzystał swoją szansę i po dwóch seriach był jedynym niepokonanym w Pradze.
Zmieniający się w trakcie zawodów tor spowodował, że rywalizacja nabierała koloru, gdyż w klasyfikacji robiło się coraz ciaśniej. Po trzech seriach nie było już niepokonanych. Coraz lepiej radzili sobie w Pradze Rosjanie Artiom Łaguta i Emil Sajfutdonow. Przed ostatnią serią startów aż 12 zawodników miało jeszcze szansę zagwarantować sobie dalszy udział w zawodach.
Niewiele zabrakło, aby z rywalizacji po serii zasadniczej odpadł lider klasyfikacji po czterech turniejach Fredrik Lindgren. Szwed w 17. biegu nie był w stanie skutecznie gonić rywali i nie przywiózł w tym starcie żadnego punktu. Dzięki wygranej chwilę później pewnym udziału w półfinałach mógł być Słowak Martin Vaculik, a Patryk Dudek, który przyjechał ostatni, musiał czekać na rozstrzygnięcia pozostałych dwóch wyścigów.
Dla popularnego „Duzersa” ostatecznie zabrakło miejsca w czołowej ósemce. Swojej szansy na zakończenie serii zasadniczej nie wykorzystał także Maciej Janowski. „Magic” za wcześnie puścił sprzęgło i wjeżdżając w taśmę pozbawił się szansy walki o awans do dalszej rywalizacji.
Ciekawe rozstrzygnięcia miały piątkowe półfinały. Pierwszy raz w tegorocznym cyklu do walki o wygraną nie wjechał Lindgren, kończąc swój półfinał dopiero na trzecim miejscu. Świetnie z kolei z trzeciego pola wystartował skuteczniej jadący w drugiej części zawodów Sajfutdinow.
Zdecydowanie łatwiejsze zadanie miał w drugim półfinale Zmarzlik. Jedynym jego zadaniem było po prostu dojechać do mety. Wcześniej bowiem Madsen, a chwilę później Jason Doyle chcieli „ukraść” start. Ponieważ obaj mieli już wcześniej ostrzeżenia, których sędzia zawodów Craig Ackroyd nie szczędził tego wieczoru, zostali wykluczeni. Mimo pewnego awansu Zmarzlik i Woffinden dali popis jazdy walcząc o wygraną.
Ósmy wygrany turniej GP w karierze Zmarzlika stał się faktem w finale piątkowej rywalizacji w Pradze. Świetny start Polaka i przytrzymanie krawężnika pozwoliło mu objąć prowadzenie tuż po wyjściu z pierwszego łuku, którego nie oddał do końca. Gonił go zaciekle Woffinen, ale nie był w stanie wyprzedzić dobrze obierającego ścieżki Zmarzlika. Trzeci linię mety minął Martin Vaculik, a ostatni przyjechał Sajfutdinow.
Dzięki wygranej, po pięciu eliminacjach liderem cyklu z przewagą zaledwie dwóch punktów nad Lindgrenem jest Zmarzlik. Druga odsłona rywalizacji w Pradze w sobotę, a kolejne, finałowe zawody cyklu GP odbędą się 2 i 3 października w Toruniu.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.