- Gdy nagrywaliśmy piosenkę "Karmelove" wpadliśmy na pomysł, że bardzo pasowałby tu głos męski, taki przełamujący - wyjaśnia Marcelina. - Jakiś co niby barwą nie pasuje, ale właśnie pasuje. Ja od razu pomyślałam, że najlepszy byłby Tom Waits! I zaraz później wszyscy równocześnie pomyśleliśmy o Roguckim. Kuba zadzwonił, Piotr się zgodził, a ja prawie zemdlałam. Piotr przyjechał, był bardzo miły i pracowało się bardzo dobrze, profesjonalnie i w dosyć zabawnej atmosferze. To jeden z takich artystów, o których marzyłam, by kiedyś wystąpić u ich boku. Pomyślałam sobie wtedy, że marzenia czasem tak nieoczekiwanie się spełniają...