Nauczycielki poprosiły o przyniesienie cukierków. Ostry sprzeciw rodziców
O sprawie napisały Joanna Anger i Anna Piszczek - autorki bloga AlaAntkoweBLW, które mówią wprost - karmienie słodyczami dzieci w placówkach oświatowych to powszechna, ale karygodna praktyka i czas ją ukrócić.
- Przedszkola są po to, by edukować - także w sferze zdrowego jedzenia. Gdy o tym mówię, często słyszę -a wy jedliście i nikt nie robił z tego problemu - wyrośliście na zdrowych ludzi. Tylko czy na pewno? - dodaje Anna Piszczek:
Hanna Hajzak Janda z przedszkola w Żernikach Wrocławskich przyznaje - nagradzanie słodyczami czasem w placówce się zdarzało. - Nie ma mojej zgody na takie praktyki. Ale problem i tak ma źródło najczęściej nie w przedszkolu, a domu - przekonuje:
To rodzice przynoszą słodycze do przedszkola - na przykład gdy dziecko ma urodziny. - Przed nami jeszcze daleka droga by całkowicie wyeliminować z placówek cukier - dodaje dyrektor. Psychodietetyk Małgorzata Talaga-Duma nie pozostawia złudzeń - im szybciej w tę drogę wyruszymy, tym lepiej.
- Otyłość to jedno, próchnica - z którą boryka się coraz więcej maluchów - drugie. Zdarza się, że przychodzę do przedszkola, a dzieci nie potrafią wymienić nazw warzyw i owoców - za to marki słodyczy wszystkie. To powinno dać mocno do myślenia - mówi Małgorzata Talaga-Duma.
POSŁUCHAJ WIĘCEJ:
cz. 1 - Anna Piszczek
cz. 2 - Małgorzata Talaga-Duma, Hanna Hajzak-Janda
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.