Tajne rozmowy Gulbinowicza: Czy kardynał prowadził grę ze służbami?

GN | Utworzono: 2020-07-28 14:00 | Zmodyfikowano: 2020-07-28 14:02
Tajne rozmowy Gulbinowicza: Czy kardynał prowadził grę ze służbami?  - fot. UM Wrocław
fot. UM Wrocław

Z badań prof. Rafała Łatki z Biura Badań Historycznych IPN, które opublikował w magazynie "Glaukopis" wynika, że kardynał Gulbinowicz prowadził jednak w konspiracji rozmowy z wysokimi rangą funkcjonariuszami SB, do których miało dochodzić w latach 1969-1985. Co ważne sam autor w swojej pracy podkreśla, że kardynał prowadził ze służbami grę, dzięki której chciał m.in. uzyskać pozwolenia na budowę nowych kościołów w diecezji.

Żadnych wątpliwości co do wiarygodności kardynała Henryka Gulbinowicza nie ma Rafał Dutkiewicz, były prezydent Wrocławia, który współpracował z kardynałem w czasach PRL:

Sprawę publikacji komentuje także ksiądz Rafał Kowalski, rzecznik wrocławskiej kurii:

Dr Andrzej Dragoń, dyrektor wrocławskiego oddziału IPN przypomina, że na temat kardynała ukazywało się już wiele publikacji:

Kilkanaście lat temu IPN nadał kardynałowi status osoby poszkodowanej przez reżim. Uhonorowano go także Orderem Orła Białego.


Komentarze (11)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Kloc2020-07-29 15:46:09 z adresu IP: (91.197.xxx.xxx)
Po czasie ujawnia się prawda w jaki sposób Ci wszyscy nasi święci są pie-ci. Hagiografia polska święci fantastomagoryczne tryumfy. Nawet z wała i cymbała lub zasrańca zrobi pomazańca! Element baśniowy na podglebiu: szaleju, mirry i kadzidła. Jeszcze więcej mszalnego wina i ponurych geszewtów na stołach nakrytych obrusem z Czarną Madonną lub Chrystusem Królem Polski albo Ostrą Bramą.
~fakej2020-07-29 05:32:52 z adresu IP: (5.173.xxx.xxx)
Niezły eufemizm "prowadził grę" :) Pewnie jeszcze wyprowadził ich w pole?
~zły2020-07-29 01:28:10 z adresu IP: (88.156.xxx.xxx)
Autorka Gadawa pominęła niezwykle istotną informację o tym, że Gulbinowicz jest homoseksualistą. Czy autorka Gadawa ma tak nędzny warsztat czy świadomie pomija niektóre informacje aby manipulować czytelnikami?
~Komentarz został usunięty2020-07-29 00:37:00 z adresu IP: (46.215.xxx.xxx)
Komentarz został usunięty
~Miki2020-07-28 23:25:28 z adresu IP: (5.253.xxx.xxx)
Wyjątkowo zakłamany materiał Gadawy. To o tym tekście tu mowa: https://www.facebook Sławomir Cenckiewicz 2 dni · Tekstu, który zamierzam tu zarekomendować w zasadzie nie jestem w stanie zrelacjonować czy zrecenzować. Dlatego, że jest tak dobry i każdemu rekomenduję jego lekturę w całości, stąd nie będę wchodził w swej rekomendacji w szczegóły. Uważam artykuł prof. Rafała Łatki „Rozmowy operacyjne funkcjonariuszy SB z kardynałem Henrykiem Gulbinowiczem (1969–1985)” z najnowszego numeru „Glaukopisu” (nr 37, 2020) za jeden z najważniejszych tekstów poświęconych uwikłaniu polskich hierarchów Kościoła katolickiego we współpracę z komunistyczną bezpieką. Jest to pod wieloma względami tekst inny, bardziej dojrzalszy, a więc i lepszy niż inne, jakie czytałem do tej pory. I nie myślę tu o zwykłym fałszerstwie, jakiego dopuściłli się niestety inni IPN-owscy autorzy książki o Gulbinowicz przed laty (T. Balbus, K. Stróżyna, „Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie…”. Komunistyczna bezpieka wobec kardynała Henryka Gulbinowicza w latach 1970–1990, Wrocław 2008), co wprost napiętnował i wykazał Łatka. Omawiany tu tekst jest czymś znacznie więcej. Ukazuje nie tylko szerokość płaszczyzny uwikłania, w której dobra materialne a nawet kariera kościelna (chociaż w przypadku Gulbinowicza także) nie są decydujące o wejściu w interakcję z czekistami. Łatka pokazuje w nim też spory kunszt operacyjny bezpieki w zyskiwaniu (przez lata) zaufania i wsparcia u tak ważnego hierarchy kościelnego wykorzystując jego poglądy, niejednoznaczny stosunek do komunizmu, pychę i niechęć do braci w kapłaństwie i biskupstwie. Łatka nie zważa też na wiek Kardynała (ur. w 1923 r.), a więc nie ulega szantażowi tak u nas popularnemu, że w „nie godzi się pisać o ludziach w tak podeszłym wieku, bo możemy ich swoim artykułem śmiertelnie ugodzić”. Ale to również nie wszystko, bo w kontekście nawiązania kontaktów z SB, Łatka odważył się wspomnieć o „utrzymywaniu [przez Gulbinowicza] kontaktów homoseksualnych z osobami pełnoletnimi w młodym wieku”, co musiało wydatnie wpłynąć na całą jego postawę w okresie sprawowania rożnych funkcji kościelnych. Nikt, jeśli dobrze pamiętam, na taką odwagę w IPN się nigdy nie zdobył, że odwołam się do fatalnego przykładu cenzurowania dokumentów SB dotyczących Kościoła w zakresie obyczajowości, jakim była książka Plany pracy Departamentu IV MSW na lata 1972–1979 (oprac. M. Biełaszko, A. Piekarska, P. Tomasik, C. Wilanowski, Warszawa 2007), w której fragment o homoseksualizmie Gulbinowicza został zwyczajnie wykropkowany. Uważam, że w sprawach oceny postaw politycznych w okresie PRL – w tym także hierarchii kościelnej – nie należy pomijać takich wątków w opracowaniach naukowych, bowiem wykrzywiają one ocenę opisywanych osób i ich marginesu swobody w prowadzeniu działalności. I tu Łatka jest pierwszy, chociaż dokumentów dotyczących homoseksualizmu Gulbinowicza jest w archiwach bezpieki znacznie więcej! To, co mnie porusza w tekście, to przewijający się wątek konspiracyjności spotkań Gulbinowicza z bezpieką. Sam biskup i kardynał bardzo o to zabiega a nawet pilnuje, tworząc przez to nieprawdopodobny wręcz kanał wymiany informacji z wysokimi funkcjonariuszami Departamentu IV MSW. Niektóre cytaty z rozmów Gulbinowicza ps. „Henryk” z bezpieką są dla mnie dość poruszające i smutne, bo zwyczajnie zdradzieckie: „Ja nie jestem taki, jak mnie większość księży ocenia. Jestem człowiekiem patrzącym realnie na zachodzące zjawiska społeczne. Wiem, że tylko realna i obiektywna ocena faktów i dialog z władzami może być podstawą do pracy na takim stanowisku. Skoro już o tym mowa, to muszę panu powiedzieć, że chętnie utrzymam nawiązany z panem kontakt”. Nie mówiąc już o częstym akcentowaniu innej linii postępowania jak niezłomny bp. Tokarczuku, dystansowaniu się od prymasa Wyszyńskiego, a nawet toastach na cześć bezpieczniaków z Departamentu IV MSW. To wszystko jest po prostu straszne! Mam tylko jedną uwagę do tego tekstu: pominięcie roli kard. Gulbinowicza w „zasypywaniu” sprawy zabójstwa ks. Popiełuszki, o czym przed laty pisałem na łamach „Rzeczpospolitej”. Dokumentów na temat wrogich wypowiedzi Gulbinowicza o ks. Jerzym jest wiele w dokumentach Departamentu I MSW. Zacytuje jeden z nich (z 17 grudnia 1984 r.): „[Gulbinowicz] Krytycznie ocenił postać zamordowanego ks. Popiełuszki. Stwierdził, że był on „narwany” od młodości i niepotrzebnie prowokował już od czasu odbywania służby wojskowej. Papież był jednostronnie informowany o Popiełuszce i dlatego niepotrzebnie się angażował – przykładowo przekazał Popiełuszce przez bp. Z[bigniewa] Kraszewskiego różaniec i broszury z encykliką i dedykacją oraz specjalne błogosławieństwo na piśmie. Urządzenie wystawy pt. „Od Katynia do stanu wojennego” o silnych akcentach antyradzieckich ocenił jako przykład „niedowarzenia” życiowego i politycznego”. Czytajcie Łatkę! Szacunek Profesorze Rafał Łatka
~wrocławianin2020-07-28 22:34:47 z adresu IP: (31.11.xxx.xxx)
Dutkiewicz nie dbał o mieszkańców Wrocławia. Stadion Miejski, kopacze to były jego priorytety. Narobił tylko długów i trafiał na ciepłą posadkę w uznaniu zasług do Berlina.
~franek2020-07-28 22:00:10 z adresu IP: (37.248.xxx.xxx)
TW Bolek też prowadził grę co chwilę wygrywał w totolotka
~////2020-07-28 18:43:47 z adresu IP: (178.235.xxx.xxx)
Tajne rozmowy zakończyły się spontanicznym dzwonem Dutkiewicza w tramwaj o szóstej rano.
~Kazimierz572020-07-28 16:59:29 z adresu IP: (109.197.xxx.xxx)
Wielu, a nawet bardzo wielu, jest tak czystych !! QURROSAWA !! Jak tygodniowa zmiana pościeli w Ochotniczym Hufcu Pracy !! BREEEEEE.
~Andrzej 642020-07-28 18:25:44 z adresu IP: (31.60.xxx.xxx)
Bolszewików brać się k. .. odezwała trzabylo z wami porządek zrobić na początku lat dziewięćdziesiątych i byłby spokój z czerwona zarazą!!!!
~Andreas2020-07-28 14:24:05 z adresu IP: (91.231.xxx.xxx)
W Ostrowie Tumskim to o zdanie Kardynał Sutryka o zgodę pyta ? Słyszałem nawet na mieście że do KGHM bez zgody Kardynała nie wsadzą na stołek, prawda to ? :)