Sędzia, który ukradł sprzęt elektroniczny usłyszał wyrok
Dziś wyrok w sprawie kradzieży dokonanej przez sędziego Roberta W. oraz jego żonę Ewę W. ogłosił Sąd Rejonowy dla Wrocławia-Krzyków. Sąd uznał winnym W. i jego żonę kradzieży sprzętu elektronicznego o łącznej wartości około 4 tys. zł z marketów we Wrocławiu i Wałbrzychu. Robert W. został skazany na karę jednego roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata, a jego żona na rok więzienia w zawieszeniu na dwa lata. Wyrok jest nieprawomocny.
Sędzia Piotr Mgłosiek podkreślił w uzasadnieniu wyroku, że w tej sprawie "nic nie było takie jak się z pozoru wydawało". "Mamy trzy obszary – stan faktyczny, zdolność do zawinienia, kwalifikacja prawna – we wszystkich tych obszarach występowały pewne wątpliwości, które sąd starał się rozstrzygnąć" - mówił sędzia.
Sędzia Mgłosiek wskazywał, że jeśli chodzi o kradzież dokonaną w markecie we Wrocławiu, to nie budzi ona większych kontrowersji co do faktów. Sędzia przytoczył tu zapis monitoringu, na którym widać jak W. ściągą z półek różnego rodzaju przedmioty i umieszcza je w koszyku, a następnie rozpakowuje je i wkłada do kieszeni.
Większe wątpliwości sądu wzbudziła kradzież dokonana w markecie w Wałbrzychu. "Odzwierciedleniem tych wątpliwości jest dokonana przez sąd korekta opisu czynu (…) sąd wyeliminował z opisy czynu przywłaszczenie pendrivów oraz kabla, przede wszystkim z uwagi na analizę monitoringu" - powiedział sędzia.
Prokuratura oskarżyła sędziego W. o to, że 4 lutego 2017 r. w markecie w Wałbrzychu - wspólnie z żoną Ewą - dokonał kradzieży dwóch głośników, dwóch pendrivów oraz kabla, zaś dwa dni później - 6 lutego 2017 r. - w markecie we Wrocławiu sędzia W. dokonał kradzieży dwóch głośników, 13 pendrivów, dwóch kart Micro SD i słuchawek. Łączna wartość skradzionego sprzętu to ponad 4 tys. zł.
W marcu 2019 r. Iza Dyscyplinarna Sądu Najwyższego orzekła o usunięciu z zawodu sędziego Roberta W.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.