John McLaughlin - "The Best - Giganci Jazzu"

Andrzej Patlewicz | Utworzono: 2010-05-16 12:13 | Zmodyfikowano: 2014-05-01 00:12

Na najnowszej płycie "To The One" (2010) John McLaughlin oddaje hołd Johnowi Coltrane'owi, któremu zawdzięcza muzyczną i duchową inspirację, dzięki legendarnemu albumowi "A Love Supreme" z 1964 r.

Po etapie grywania w Anglii z różnymi muzykami bluesowymi, rockowymi i jazzowymi (płyta "Extrapolation" nagrana z Johnem Surmanem), w 1969 r. Mc Laughlin przeniósł się do Stanów Zjednoczonych, gdzie dołączył do grupy Lifetime Tony'ego Williamsa. Następnie grał z Milesem Davisem na jego płytach "In A Silent Way", "Bitches Brew", "Big Fun" i "A Tribute to Jack Johnson".

W 1971 r. utworzył grupę The Mahavishnu Orchestra, wtedy znajdował się pod wyraźnym wpływem hinduskiego guru Sri Chinmoya (stąd pochodzi jego drugie imię – Mahavishnu).

W 1975 r. zawiązał razem z kilkoma hinduskimi muzykami akustyczną grupę Shakti, z którą gościł także w Polsce. Poprosił wtedy o skonstruowanie specjalnej gitary (odpowiednie wyżłobienia nadawały jej bardziej hinduskie brzmienie). W składzie znaleźli się przede wszystkim skrzypek L. Shankar i tablista Z. Hussain. Wspólnie występowali przez trzy lata, aby ponownie wrócić do muzyki elektrycznej, choć już w znacznie innej formie.

Po krótkim okresie elektrycznym, wraz z zespołem One Truth Band, McLaughlin ponownie powrócił na szczyty dzięki akustycznemu triu gitarowemu Guitar Trio z wirtuozem flamenco Paco De Lucią i gitarzystą Larry Coryellem. Ze względu na problemy Larry'ego z narkotykami wytwórnia poleciła poszukać kogoś mniej kontrowersyjnego i wybór padł na gitarzystę Ala Di Meolę (uznanego ze współpracy z Return To Forever). Wspólnie udali się na światowe tournee i wydali w 1981 r. koncertową płytę "Friday Night In San Francisco", która przyniosła im światowy rozgłos. Rok później ukazał się kolejny album - tym razem studyjny - "Passion, Grace & Fire". W tym składzie muzycy przetrwali do 1983 r.

W późniejszym czasie McLaughlin podejmował współpracę z wieloma innymi muzykami, z którymi grał w przeszłości. Ostatnie wydane przez muzyka płyty są utrzymane w klimatach współczesnego jazz rocka z elementami muzyki etnicznej ("Industrial Zen", "Floating Point"). Miłym zaskoczeniem było wspólne wydanie przez McLaughlina i Chicka Coreę podwójnej płyty koncertowej "Five Peace Band".

Kompilacyjny zestaw Johna McLaughlina, na którym znalazły się nagrania z tamtych lat, to trzecia pozycja z 24-albumowej serii "Giganci Jazzu". Są tu zarówno kompozycje lidera, jak i znane standardy, m.in. z takich albumów jak "The Promise", "Quo Alegria", "Adventures In Radioland", "The Guitar Trio", "After The Rain", "The Heart of Things", "Thieves And Poets", "Industrial Zen" oraz "Five Peace Band".

Płytę otwiera kompozycja Johna Lewisa "Django", potem mamy pięć utworów lidera: "Belo Horizonte", "Gotta Dance", "Midsummer Night", "When Love Is Far Away" i "For Jaco". Na koniec pojawiają się wybornie zagrane standardy: "My Favorite Things", "Waltz for Debby", "Stella by Starlight" czy "Someday My Prince Will Come". Dzięki tym utworom możemy się przekonać jak kształtowała się kariera tego znakomitego gitarzysty, który jest obecny nieprzerwanie na jazzowej scenie od ponad trzech dekad. Wciąż tryska energią i świetnym humorem.


John McLaughlin – "The Best – Giganci Jazzu"
Wydawnictwo: Agora S.A.

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.