Przykra niespodzianka w Kielcach. Zagłębie gorsze od Korony
Decydująca o zwycięstwie gospodarzy akcji miała miejsce w 20. minucie. Lewą stroną pobiegł Andres Lioi, Argentyńczyk dośrodkował na pole karne, tam Uros Duranovic próbował uderzyć przewrotką, ale wyszło z tego... podanie do będącego tuż przed bramką Michala Papadopulusa. Czeski napastnik, który od 2012 do końca 2016 roku występował w ekipie z Lubina, nie miał kłopotów z trafieniem do siatki.
Po zdobyciu bramki Korona się cofnęła, ale nie pozwalała rywalom na zbyt wiele. W drugiej połowie gospodarze, choć byli rzadziej niż rywale w posiadaniu piłki, nie rezygnowali z podwyższenia rezultatu i stworzyli kilka okazji. Najlepszą zmarnował Duranovic, który w 51. minucie próbował pokonać głową bramkarza rywali, jednak Dominik Hładun złapał piłkę.
Zagłębie miało przewagę, ale niewiele z niej wynikało. Lubinianie nie potrafili zaprezentować tych atutów, za które byli chwaleni w ostatnich tygodniach. Goście dość rzadko stwarzali zagrożenie pod bramką Korony. W pierwszej połowie nie oddali żadnego celnego strzału, a w drugiej - jeden.
Miedzowi doznali szóstej porażki w sezonie, w tym czwartej na boisku rywala.
Korona Kielce - KGHM Zagłębie Lubin 1:0 (1:0)
Bramka: 1:0 Michal Papadopulos (20).
Korona Kielce: Marek Kozioł - Mateusz Spychała, Ivan Marquez, Adnan Kovacevic, Michael Gardawski - Andres Lioi (72. Michał Żyro), Jakub Żubrowski, Ognjen Gnjatic, Marcin Cebula - Uros Duranovic (80. Milan Radin), Michal Papadopulos (69. Matej Pucko).
KGHM Zagłębie Lubin: Dominik Hładun - Alan Czerwiński, Bartosz Kopacz, Lubomir Guldan, Sasa Balic - Sasa Zivec, Łukasz Poręba (62. Rok Sirk), Filip Starzyński, Bartosz Slisz, Damjan Bohar - Patryk Szysz.
Żółte kartki - Korona Kielce: Ognjen Gnjatic, Jakub Żubrowski, Adnan Kovacevic. KGHM Zagłębie Lubin: Sasa Balic, Bartosz Kopacz, Patryk Szysz.
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.