Impel Gwardia - Aluprof 1:3: Niespodzianki nie było
Skoro udało się urwać punkty mistrzyniom Polski to wszyscy liczyli, że uda się także w starciu z faworyzowanym Aluprofem. I pierwsza partia podtrzymała tę wiarę. Gwardia, choć przegrywała już 3:8 i 4:9, zdołała odrobić straty i dzięki świetnej grze Katarzyny Mroczkowskiej wrocławianki wygrały seta 27:25.
Potem było już tylko gorzej. Drugi set był jeszcze wyrównany, ale coraz lepiej serwujące i przyjmujące bielszczanki pewnie wygrały 25:20. Trzecia partia to już pogrom. Zaczęło się źle dla Gwardii, bo od 0:6. Skończyło jeszcze gorzej, bo aż 11:25!
Drużyna Rafała Błaszczyka nie złożyła broni. Rozpoczęła czwartego seta od prowadzenia 6:1, ale Aluprof szybko doprowadził do remisu i w końcówce pewnie wygrał 25:20, a cały mecz 3:1.
Gwardia sprawiła już w tym sezonie kilka niespodzianek, ale na lidera tabeli zabrakło jej argumentów. Zespół pokazał charakter i ambicje, ale umiejętności były atutem bielszczanek.
IMPEL Gwardia Wrocław - BKS Aluprof Bielsko-Biała 1:3 (27:25, 20:25, 11:25, 20:25)
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.