Cierra Burdick zostaje w Ślęzie i dostaje kapitańską opaskę
Trener Arkadiusz Rusin o przedłużeniu kontraktu z Cierrą Burdick:
Pochodząca z Charlotte w stanie Karolina Północna Cierra Burdick w zeszłym sezonie była najlepszą zawodniczką Ślęzy Wrocław. Wystąpiła we wszystkich 35 meczach, notując średnio 12,6 punktu, 9,3 zbiórki oraz 2,5 asysty na mecz. Jej średni EVAL w wysokości 16,6 był 12. najlepszym wynikiem w sezonie, a spośród zawodniczek, które dotarły do ostatniego etapu rozgrywek, finału bądź meczów o trzecie miejsce, tylko trzy koszykarki miały lepszą wartość tego wskaźnika. Plasowała się także w czołówce ligi jeżeli chodzi o skuteczność rzutów osobistych - spośród silnych skrzydłowych ledwie cztery zawodniczki mogły się pochwalić większą celnością swoich prób. Burdick 14 razy zanotowała double-double, siedmiokrotnie miało to miejsce w trakcie play-offów.
Podczas rywalizacji o medale Energa Basket Ligi Kobiet Burdick zmagała się z problemami ze stawem skokowym, co doskwierało jej zwłaszcza w trakcie walki o brąz z Arką Gdynia. W trakcie tej serii trafiła tylko 8 z 27 rzutów i spędzała na parkiecie średnio 7,5 minuty mniej niż zazwyczaj. Problemy zdrowotne w kluczowym momencie sezonu były jednym z czynników, które spowodowały, że Cierra Burdick zdecydowała się wrócić do Wrocławia. Jak sama mówi, ma do wyrównania pewne rachunki i zamierza zrobić wszystko, żeby wywalczyć ze Ślęzą Wrocław medal mistrzostw Polski.
- Uwielbiam Wrocław i to, jak bardzo wyrównana jest polska liga - tłumaczy swoją decyzję Burdick dodając, że spory wpływ na nią miała osoba trenera Arkadiusza Rusina. - Bardzo szanuję jego pasję do koszykówki i myślę, że pod tym kątem jesteśmy niezwykle podobni. Koszykówka odgrywa ogromną rolę w naszych życiach. Poświęcamy mnóstwo czasu i energii, żeby być najlepszą wersją siebie. Wiem, że stałam się we Wrocławiu lepszą koszykarką i w Ślęzie Wrocław mam doskonałe warunki do tego, żeby dalej się rozwijać - mówi koszykarka Ślęzy.
- Wszystkie rozmowy były dosyć trudne. Cierra była otwarta na to, żeby wrócić. Żartobliwie mówię, że ma coś do zrobienia, bo jej mecze z Arką Gdynia nie należały do dobrych, ale cały czas borykała się z kontuzją stawu skokowego. Na pewno po tej serii była na siebie wściekła. Szybko znaleźliśmy szansę na to, żeby wróciła do ligi i pokazała się ponownie z dobrej strony, z której można było ją zapamiętać - podkreśla trener Arkadiusz Rusin.
Przed dołączeniem do Ślęzy Wrocław mierząca 188 cm skrzydłowa występowała w Rosji, we Włoszech, w Izraelu oraz w WNBA. W najlepszej lidze świata reprezentowała barwy Atlanty Dream, New York Liberty, San Antonio Stars oraz kontynuatora tradycji drużyny ze stanu Teksas - Las Vegas Aces. Absolwentka uczelni Tennessee w lidze rosyjskiej oraz izraelskiej była najlepiej zbierającą zawodniczką. Tak było też w Energa Basket Lidze Kobiet - Cierra Burdick w sezonie 2018/2019 zebrała 324 piłki, niemal o 40 więcej od drugiej w tym zestawieniu Emmy Cannon z Arki Gdynia. Swoją ciężką pracą będzie dawać przykład reszcie zespołu - w tym sezonie już oficjalnie, w roli kapitan zespołu. Zastąpi w tej roli Marissę Kastanek, która po 3,5 sezonu przeniosła się do Gdyni.
- Tytuł kapitana oczywiście niesie za sobą sporą odpowiedzialność, ale nie muszę zmieniać swojej gry ani siebie, żeby pełnić tę rolę. Jestem zawodniczką, która zawsze chce pracować na 100 procent, więc bycie kapitanem niczego nie zmieni - będę dalej liderem, który rozmawia ze swoim zespołem i motywuje go do walki. W zeszłym sezonie Marissa była kapitanem, ale wraz z Sydney Colson miałyśmy swoje zadania w drużynie, więc wiem, co mam robić. Moim zadaniem jako lidera drużyny oraz zawodniczki, która wraca do klubu jest przekazanie etosu pracy, który będzie nam potrzebny do osiągnięcia sukcesu. Chcę się upewnić, że zawsze kiedy trenuję bądź jestem na parkiecie wszyscy będą mówić, że daję z siebie wszystko. Wtedy będę pewna, że robię to, co jestem w stanie zdziałać, żeby prowadzić tę drużynę do wygranych - tłumaczy nowa kapitan Ślęzy Wrocław.
- Propozycja zostania kapitanem wyszła ode mnie. Szukam kapitana spośród zawodniczek, które zostają, a jako gracz na boisku i na treningach ma w sobie werwę, pasję i energię, czasem także negatywną. Mam nadzieję, że w roli kapitana będzie umiała zamienić tę negatywną energię w motywację dla całego zespołu. Cierra Burdick z opaską na koszulce to pomysł, który powinien przynieść nam wyłącznie korzyści - twierdzi szkoleniowiec 1KS-u.
Wciąż nie znamy daty rozpoczęcia sezonu 2019/2020 oraz oficjalnego składu ligi. Mimo że do powrotu do zajęć jeszcze kilka tygodni, kapitan żółto-czerwonych już nie może się doczekać wznowienia pracy.
- Czekam z niecierpliwością na ten sezon. Kilka ważnych zawodniczek wróci do Wrocławia na nadchodzący sezon, zapowiadają się też ciekawe transfery, a przy takim sztabie przede wszystkim liczy się zaangażowanie i chemia w drużynie. Myślę, że będziemy mieć dobrą drużynę, na pewno mamy znakomity sztab, więc wszystko, co nam pozostanie, to ciężka praca na treningach i w trakcie spotkań. Tylko w ten sposób będziemy w stanie wywalczyć upragniony medal - kończy Cierra Burdick.
Cierra Burdick
ur. 30 września 1993 w Charlotte
wzrost: 188 cm
pozycja: silna skrzydłowa/środkowa
przebieg kariery:
2011-2015: Tennessee (USA, NCAA)
2015: Atlanta Dream (USA, WNBA)
2015/2016: Saces Mapei Napoli (Włochy)
2016: Atlanta Dream (USA, WNBA)
2016/2017: Bnot Hertzeliya (Izrael)
2016/2017: A.S. Ramat Hasharon Electra (Izrael)
2017: New York Liberty (USA, WNBA)
2017: San Antonio Silver Stars (USA, WNBA)
2017/2018: Kazanoczka Kazań (Rosja)
2018 - obecnie: Ślęza Wrocław.
Statystyki w sezonie 2018/2019:
Wszystkie statystyki podano łącznie/średnio.
Minuty: 1006:27/28:45. Punkty: 440/12,6. Zbiórki: 324/9,3. Asysty: 89/2,5. Faule: 100/2,9. Faule wywalczone: 118/3,4. Straty: 99/2,8. Przechwyty: 39/1,1. Bloki: 19/0,5. Bloki otrzymane: 19/0,5. EVAL: 581/16,6. +/-: 45/1,3.
Skuteczność: za 2 punkty – 45,2%, za 3 – 35,7%, za 1 – 78,9%.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.