Opuszczony budynek ukryty w lesie. Niszczeje szpital-gigant w Legnicy [FILM]
Zdjęcia archiwalne: FOTOPOLSKA.EU, polska-org.pl, Fundacja Historyczna "Liegnitz.pl"
Przez ponad 80 lat był oddzielony murem od reszty miasta. Wojskowy szpital w tzw. Lasku Złotoryjskim na peryferiach Legnicy. Funkcjonował do momentu, gdy w naszym kraju stacjonowały wojska Federacji Rosyjskiej. Potem przeszedł w prywatne ręce, ale mur wcale nie zniknął. Kilka tygodni temu w kamiennym ogrodzeniu pojawiło się jednak wiele wyłomów. I pojawili się też wandale. Czy to koniec prawdopodobnie największego w Polsce wojskowego ośrodka medycznego?
Na ujęciach nakręconych z drona widać, że małe szpitalne miasteczko rozciąga się na obszarze kilku hektarów w zielonej części miasta. 24 budynki od najmniejszych - jak kapliczka czy prosektorium, przez sklep, kino z salą estradową, kryty basen aż po największych gmach o długości blisko 240 metrów - z salami dla chorych, gabinetami lekarskimi, blokiem operacyjnym, porodówką. Większość budynków połączona ze sobą podziemnymi przejściami.
Dla wielu mieszkańców Legnicy jest to radziecki kompleks szpitalny, ale to nieprawda. Historia sięga nieco głębiej, bo został wybudowany przez Niemców. Marcin Makuch - dyrektor Muzeum Miedzi w Legnicy - podkreśla, że wszystkie detale infrastruktura zostały dokładnie przemyślane w połowie lat 30-tych - jeszcze na etapie projektu.
A w jakim stanie żołnierze z czerwonymi gwiazdami zostawili te nieruchomości? To widać na pierwszych ujęciach filmu, który umieściliśmy w Internecie przed laty. To kadry nakręcone między jesienią 1992 a wiosną 1993 roku, czyli niespełna rok przed wyjazdem Północnej Grupy Wojsk Federacji Rosyjskiej. Przy przekazywaniu obiektów pod opiekę wojewody legnickiego brakowało jedynie części aparatury medycznej. I choć obiekt przeszedł w administrację polskich władz, nie wszyscy mieszkańcy mogli wejść do środka. Mur pozostał. A za bramę mogli wejść tylko ci, którzy byli zainteresowani kupnem ośrodka. W całości.
Dr Wojciech Kondusza dziś jest już emerytowanym urzędnikiem, ale w tamtych latach był rzecznikiem prasowym wojewody legnickiego. I pamięta jak wyglądała sprzedaż mienia posowieckiego. Również tego kompleksu szpitalnego.
W ten sposób Zabużanie stawali się właścicielami okazałych nieruchomości w całejPolsce. W tym przypadku kompleks szpitalny kupiło... 25 osób. Mieli nadzieję, że sprzedadzą to na wolnym rynku i w ten sposób bezwartościowe papiery zamienią na gotówkę i się podzielą. Nie udało im się znaleźć nabywcy. Przez ćwierć wieku płacili ochroniarzowi, ale od kilku tygodni ochroniarzy nie ma, bo... właściciele przestali płacić.
Od tej pory mieszkańcy coraz częściej wchodzą do historycznego obiektu. Niestety, nie tylko są to zwykłe spacery osób, które w końcu chcą na własne oczy zobaczyć co znajduje się za murami niedostępnej przez dziesięciolecia strefy. Pojawiają się też wandale, złomiarze - z dnia na dzień wszystko niszczeje w oczach.
- Bez zgłoszenia od osób poszkodowanych trudno nam nawet wszcząć dochodzenie. A właścicieli dopiero szukamy - wyjaśnia mł. asp. Jagoda Ekiert z legnickiej komendy policji.
W lej chwili policjanci prowadzą dochodzenia, ale na wniosek... dostawcy prądu.
W takiej sytuacji historyczny kompleks szpitalny w legnickim Lasku Złotoryjskim nie ma szans na przetrwanie. Za 10-20 lat - gdy narosną zobowiązania podatkowe - samorząd będzie mógł wystąpić do sądu o przejęcie nieruchomości. Takie scenariusze udało się już zrealizować w kilku miejscach kraju.
Do tego momentu budynki pewnie zdążą się zawalić. Oby obyło się bez ofiar.
Plan koszar szpitala wojskowego (Standortlazarett) na terenie Lasku Złotoryjskiego z albumu Richarda Rascha. Wł. Peter Winkler / Fundacja Historyczna "Liegnitz.pl"
Budowa szpitala wojskowego na terenie Lasku Złotoryjskiego. Fotografia z albumu Richarda Rascha. Wł. Peter Winkler / Fundacja Historyczna "Liegnitz.pl"
Lazaret na fotografii lotniczej. Karta pocztowa z 1943 r. ze zbioru K.Makowca / Fundacja Historyczna "Liegnitz.pl"
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.