We Wrocławiu miała powstać druga Hala Stulecia. Wiemy, jak miała wyglądać [ZOBACZ]
Robisz zakupy w popularnych dyskontach? Jeśli tak, to wiedz, że sto lat temu podobnie czyniło wielu mieszkańców ówczesnego Breslau. Co prawda poprzedników dzisiejszych hipermarketów nie było wówczas zbyt wiele, ale zainteresowanie nimi było ogromne. Właśnie dlatego, w latach dwudziestych XX wieku, firma Tietz wykupiła działkę, na której mieścił się gmach Generalnej Komendantury i zleciła jednemu z najwybitniejszych architektów epoki – Hansowi Poelzigowi zaprojektowanie najnowocześniejszego i najbardziej eleganckiego domu towarowego w mieście. W sumie powstało kilka różnych projektów, ale ostatecznie żaden z nich nie doczekał się realizacji. Dlaczego? Zobacz nasz film.
Był rok 1882. Gdy, powstała jedenaście lat wcześniej II Rzesza Niemiecka świętuje wojenne zwycięstwo nad Francuzami, młody przedsiębiorca Oskar Tietz otwiera właśnie w Turyngii swój pierwszy sklep dyskontowy. Zasada jest prosta. Zamiast korzystać z sieci pośredników, właściciel sklepu kupuje towar bezpośrednio od producenta. Warunek jest jeden. Towar ma być wysokiej jakości, ale dostępny za rozsądną cenę. Pomysł biznesowy jest tak dobry, że wkrótce Tietzowie budują sieć domów towarowych w wielu miastach Niemiec. Jeden z takich nowoczesnych i modnych sklepów ma powstać we Wrocławiu przy ulicy Świdnickiej, w miejscu likwidowanej właśnie Generalnej Komendantury. Projektem zajmuje się jeden z najwybitniejszych niemieckich architektów – Hans Poelzig. Mimo że jego projekty budzą uznanie właścicieli, do budowy domu handlowego nie dochodzi. Dlaczego? Zobacz nasz film.
Hans Poelzig przygotował kilka rewolucyjnych koncepcji. Jedna z nich zakładała np. budowę kilkupiętrowego wieżowca, inna walcowaty wypust w jednej ze ścian. Najciekawsze jest jednak to, że wszystkie plany opierały się na wykorzystaniu nowoczesnej technologii opartej na konstrukcji żelbetowej i ogromnych przeszkleniach.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.