Trzy punkty celem Śląska pod Wawelem

Śląsk do poniedziałkowego spotkania przystąpi w dobrych nastrojach, bo na inaugurację rundy wiosennej pokonał Zagłębie Sosnowiec 2:0 i przesunął się w tabeli na 12. miejsce. Do zajmującej 10. lokatę Wisły wrocławianie tracą obecnie 8 punktów. "Biała Gwiazda" w kiepskim stylu rozpoczęła drugą rundę, przegrywając 0:2 z Górnikiem w Zabrzu.

Wydarzeniem poniedziałkowego spotkania będzie powrót na stadion przy Reymonta Jakuba Błaszczykowskiego. Poprzednio w barwach Wisły na tym stadionie zagrał 26 maja 2007 roku z ŁKS-em Łódź (0:0), a ostatni raz wystąpił 6 maja 2016 roku, gdy reprezentacja Polski zmierzyła się z Litwą (0:0). Powrót tego piłkarza jest sporym magnesem dla kibiców, którzy już – wraz z karnetami – wykupili ponad 18 tysięcy wejściówek.

Trener Śląska Vitezslav Lavicka mówi, że krakowianie dysponują ciekawym składem i nie można się koncentrować tylko na Błaszczykowskim.

Na Wisłę trener Śląska będzie miał dwóch więcej piłkarzy do dyspozycji. Po pauzie za kartki do drużyny wraca Łukasz Broź, a od środy normalnie trenuje już Marcin Robak.

Znacznie mniejsze pole manewru ma szkoleniowiec Wisły. Na liście kontuzjowanych w ekipie Macieja Stolarczyka wciąż są: Rafał Boguski, Aleksander Buska, Jakub Bartosz i Paweł Brożek. Ten ostatni przeszedł w środę operację barku. Sporym problemem jest też uraz Bartosza, gdyż lekarze nie są w stanie zdiagnozować dlaczego zawodnik cierpi na bóle kręgosłupa. Jakby tego było mało, podczas jednego z treningów kontuzji doznał Vukan Savicevic i jego udział w meczu ze Śląskiem jest wykluczony. Czarnogórzec, który trafił do Wisły w styczniu ze Slovana Bratysława, miał być wzmocnieniem drugiej linii, ale na razie musi jeszcze poczekać na debiut.

Kłopoty kadrowe gospodarzy oraz niedawne perypetie organizacyjno-finansowe Białej Gwiazdy nakazują upatrywać faworyta w drużynie z Wrocławia. - Swoją wyższość musimy udowodnić na boisku - mówi pomocnik Śląska Mateusz Radecki:

Początek meczu Wisła Kraków – Śląsk w poniedziałek o godz. 18.00.